Emmanuel Macron oskarża Polskę o blokadę ochrony klimatu. Zachęca młodych, by przyjechali do naszego kraju protestować.


"Niech młodzi ludzie protestujący w Europie pojadą manifestować do Polski i pomogą mi przekonać tych, których ja nie potrafię" - powiedział Macron w rozmowie z "Le Parisien".

Słowa te padły przed podróżą Macrona do Nowego Jorku na obrady ONZ. Wcześniej we Francji i innych krajach zachodnich odbywały się wielkie młodzieżowe protesty na rzecz ochrony klimatu.

Według francuskiego prezydenta to Warszawa "wszystko blokuje". To przez nasz kraj miałaby być niemożliwa silniejsza ochrona klimatu.

Macron nawiązał tutaj do weta, jakie Polska złożyła w Brukseli w czerwcu ws. przyspieszenia tzw. "walki z kryzysem klimatycznym". Francuski prezydent mówił, że Europa dużo szybciej ograniczałaby emisję gazów cieplarnianych, gdyby nie Polacy.

"Prawda jest taka, że jest jeden [gracz], który wszystko blokuje. To Polska. Moim celem jest przekonanie innych krajów do postępu" - stwierdził.

bsw/tvn24.pl