"Wielkie "UFF!" niesie się przez światowe media po zdecydowanym zwycięstwie Emmanuela Macrona. Bo jest to bardzo dobra wiadomość dla świata, a zwłaszcza dla Zachodu, dla demokracji i dla Unii Europejskiej" - pisze Jacek Żakowski na łamach "Wirtualnej Polski".

Inaczej jednak jego zdaniem w przypadku Polski. "Bo dla Polski-PiS jest to zła wiadomość. Podobnie jak jest to zła wiadomość dla całej osi Ankara-Budapeszt-Warszawa. A niestety z punktu widzenia Paryża i dużej części świata, Polska to dziś Polska-PiS. Obskurancka, antyliberalna, antyzachodnia, egoistyczna, eurosceptyczna i eurodestruktywna" - przekonuje publicysta.

Jak ubolewa dalej, Polacy są zakładnikami partii rządzącej - i kiedy Macron uderzy w Kaczyńskiego, to uderzy także w każdego z nas, nawet, jeżeli nie zgadzamy się z PiS. Dlatego zwycięstwo Macrona będzie Polskę bolało. "Żeby potwierdzić swoją determinację w obronie republikańskich i europejskich wartości, Macron będzie twardy wobec wszystkich tych w Europie, którzy je naruszają. A symbolem tej grupy - wbrew większości z nas - niestety stała się Polska" - pisze autor. "Chcemy tego, czy nie, odnowa Unii Europejskiej - jeśli Macronowi uda się do niej doprowadzić - w istotnym stopniu odbędzie się kosztem Polski" - dodaje.

Ostatecznie jednak, prognozuje Żakowski, zwycięstwo Macrona nam się opłaci. Wzmocni bowiem europejski, demokratyczny Zachód - i nowy polski rząd, prounijny, będzie mógł silniej się z nim zintegrować...

kk/wp.pl