Horroru związanego z ekshumacjami ofiar katastrofy smoleńskiej ciąg dalszy. Jak informuje portal wpolityce.pl, w jednym grobie pochowano szczątki ciał dwóch biskupów, którzy podróżowali na pokładzie prezydenckiego Tupolewa 10 kwietnia 2010 roku.

Chodzi o szczątki biskupa polowego Wojska Polskiego, gen. Tadeusza Płoskiego, w którego trumnie znajdowała się tylko połowa jego ciała. Druga część pochowana była w trumnie gen. Mirona Chodakowskiego, który był prawosławnym ordynariuszem Wojska Polskiego. Trumna spoczęła w monasterze w Supraślu.

Nie wiadomo na dodatek, gdzie znajduje się druga połowa ciała abp. Chodakowskiego. Istnieje prawdopodobieństwo, że pomylono ją z innym ciałem i spopielono.

Podobnie miano postąpić z ciałem szefowej klubu PiS oraz byłą minister rozwoju regionalnego, Grażyną Gęsicką. Jej szczątki odkryto już w kilku trumnach i nie wiadomo, co znajduje się w jej grobie. Śledczy oczekują na wyniki badań genetycznych.

Nawet lekarze załamują ręce. Nigdy nie spotkali się z tak skandalicznymi przypadkami traktowania ludzkich szczątków. Poczynając od chaotycznego wciskania fragmentów ciał do worów na śmieci po tak koszmarne porozrzucanie po wielu grobach”

- mówi portalowi informator.

Dodatkowo, dzisiejsza „Gazeta Polska Codziennie” informuje o grobie Aleksandry Natalli-Świat, w którym odnaleziono także szczątki innych osób.

Jej mąż, Jacek Świat, twierdzi, że to nie była zwykła pomyłka – świadczy o tym skala nieprawidłowości przy pochówkach ofiar katastrofy:

To nie jest tylko rosyjski sposób myślenia i rosyjski duch w podejściu do zmarłych. Tutaj odpowiedzialność spada na nasze władze. To one zgodziły się oddać śledztwo Rosjanom. Ci ludzie kłamali i łgali w żywe oczy w mediach, w parlamencie; mówili, że wszystko jest dobrze, pod kontrolą, a Rosjanie są naszymi przyjaciółmi. W tym kłamstwie żyliśmy przez miesiące, a nawet lata”

- mówił Jacek Świat.

dam/wpolityce.pl,GPC,Fronda.pl