Celem jest spięcie komunikacyjne całej Polski, które teraz nie występuje. Polska jest chaotycznie skomunikowana, jest kilka kierunków, w których podróż jest dłuższa, niż wynika to z odległości” - mówił Marcin Horała, który został pełnomocnikiem rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego.

W rozmowie na antenie radiowej „Jedynki” stwierdził również:

Będę takim zderzakiem, który może na koniec odpadnie, ale ważne, żeby samochód dojechał na miejsce”.

Opozycja w dalszym ciągu krytykuje pomysł powstania CPK, przywołując sytuację, jaka ma miejsce w Niemczech. Horała komentując to stwierdził:

Niemcy faktycznie mają duży problem z Berlinem, ale to jest pytanie: czy Polska to jest poważnym krajem z pierwszej ligi światowej, czy jesteśmy gorsi? Jeżeli inni mogą budować, to czy są to jakieś lepsze państwa?”.

Dodał także:

Możemy być krajem z pierwszej ligi, tylko musimy tego chcieć”.

Podkreślił, że tego typu działania mają za cel integrację komunikacyjną całego kraju. Zaznaczył też, że duże znaczenie ma rozwój Polskich Linii Lotniczych LOT, które są najszybciej rozwijającą się linią w Europie. Zauważył:

Jej portem macierzystym jest lotnisko Chopina. Jak ma lot rozwijać połączenia, jak się okaże, że na lotnisku nie ma już więcej miejsca?”.

Dodał, że dla rozwoju LOT konieczne jest posiadanie większego macierzystego portu lotniczego. Zaznaczył jednocześnie, że projekt CPK to praca na wiele lat i kilka kadencji, na dodatek jego zdaniem jest spóźniona co najmniej o 5 lat. Przypominał też:

Nasz harmonogram zakłada powstanie Centralnego Portu Komunikacyjnego przez 10 lat i dołożymy starań, żeby tak było".

dam/PR1,Fronda.pl