Portal Fronda.pl: Nie ustają spekulacje nt możliwej rezygnacji papieża Franciszka – co on sam wyraźnie zasugerował. Czy spodziewa się Pan takiej decyzji w jakiejś niedługiej perspektywie?

Marcin Przeciszewski: Benedykt XVI rezygnacją z posługi biskupa Rzymu otworzył w Kościele pewne drzwi. Każdy z jego następców będzie taką możliwość poważnie rozważał i myślę, że wielu pójdzie jego śladem, jeżeli siły nie będą im pozwalały na dalsze pełnienie posługi. Choć papież Franciszek odniósł się wyraźnie przychylnie do takiego rozwiązania, mam nadzieję, że nie stanie się to zbyt szybko. Oczywiście media życzyłyby sobie tego rodzaju sensacji. Jestem jednak przekonany, że jeżeli w ogóle papież Franciszek pójdzie taką drogą, to tylko w sytuacji, kiedy w ogóle nie będzie mógł wypełniać obowiązków biskupa Rzymu.

Czy ewentualna rezygnacja Franciszka z pełnienia posługi piotrowej przyczyni się do utrwalenia takiej praktyki w Kościele?

Na pewno nie pójdzie to w kierunku kadencyjności pełnienia papieskiego urzędu ani obowiązujących w prawie kanonicznym zasad dotyczących pełnienienia posługi biskupa. Jak wiemy, każdy biskup po ukończenia 75. roku życia ma obowiązek poddania się do dymisji, którą składa na ręce Ojca Świętego (oczywiście nie musi ona być przyjęta). W odniesieniu do papieża, takiej drogi zupełnie się nie spodziewam gdyż pozycja papieża jest zupełnie nieporównywalna z biskupami. Natomiast rezygnacja z przyczyn zdrowotnych jest moim zdaniem jak najbardziej uzasadniona.

Podobnie, jak w przypadku Benedykta, wierni zapewne byliby podzieleni w sprawie oceny zaistniałej sytuacji...

Wypełnianie posługi papieża nie opiera się na oczekiwaniach wiernych – ufajmy tutaj w szczególną asystencję Ducha Świętego, którzy przecież jest obecny w Kościele i nim kieruje. Myślę, że taka decyzja każdego kolejnego papieża przez większość wiernych będzie przyjęta podobnie, jak decyzja papieża Benedykta – jako racjonalna decyzja kogoś, kto dla dobra Kościoła taką decyzję podejmuje. Przecież jedynym motywem Benedykta XVI było dobro Kościoła, aby przekazać swój urząd w ręce kogoś, kto będzie w stanie go dobrze wypełniać. Trzeba ufać Duchowi Świętemu, że będzie podpowiadał Ojcu Świętemu najlepsze decyzje dla Kościoła na tym etapie, na jakim się on znajduje. Jako ludzie Kościoła, powinniśmy te wszystkie fakty przyjmować z wiarą.

Rozm. Emilia Drożdż