Luiza Dołęgowska, Fronda.pl: Co Pan sądzi na temat ostatnich wydarzeń w Sejmie i zachowaniu posłów opozycji, którzy oprócz próby wywołania politycznych zawirowań posunęli się do przeglądania prywatnych rzeczy posłów PiS?

Marcin Wolski, publicysta, satyryk, dyr. programu 2 TVP: Na to pytanie odpowiedziałbym krótko: świństwo. Świństwo, kompromitacja, zachowanie niepoważne. Mnie bardziej w tym wszystkim nurtuje pytanie, dlaczego się to dzieje. Staram się po prostu zrozumieć, dlaczego grupa w końcu dorosłych ludzi zaczyna zachowywać się nagle jak dzieci. I to jest istotą. Po za tym te wszystkie rachuby, moim zdaniem są nieproduktywne. Efekty są odwrotne do zamierzonych. Najnowsze badania i sondaże nie wskazują, żeby to pomogło, a przeciwnie: PiS umacnia się w swoich wynikach. Różni potencjalni sojusznicy, chociażby przykład PSL-u wskazuje, że zaczynają wykazywać dystans.

Planowany i przeprowadzany latami podział kościoła na ,,kościół łagiewnicki'' i ,,kościół toruński'' przestaje istnieć, bo nagle hierarchowie obu kościołów zachowują się jednoznacznie i nie udzielają temu wsparcia po paroma księżmi, którzy są już poza Kościołem. Więc w sensie produktywności to jest bezsensowne. Logika nakazywałaby dobre przygotowanie się, długi marsz, tak, żeby móc ,,wziąć odwet'' przy kolejnych wyborach. Ja nawet gdzieś napisałem, że liczenie na kryterium uliczne ma najmniejszego sensu, bo jeszcze nigdy w historii syta mniejszość nie wygrała na ulicach z głodną większością. W kwestii sprowadzania wszystkiego do poziomu ulicy.. wystarczy że ,,gwizdnie'' przewodniczący Duda i przyjdzie tutaj ,,Solidarność'' i po prostu.. czapkami nakryją. Można to tłumaczyć jednym: ogromną desperacją, świadomością, że czas nie pracuje na korzyść opozycji, że jednak media stają się coraz bardziej zrównoważone. Nie ma już sytuacji gry do jednej bramki, skończyły się też dla mediów opozycyjnych wielkie pieniądze ze spółek skarbu państwa, z reklam, że również - powiedzmy szczerze - stracono dziesiątki posad, już nie mówiąc o emeryturach esbeckich.

To wszystko razem wprawia tych ludzi w stan desperacji i jest jeszcze jeden niebagatelny element tej całej paniki: to, że oni doskonale wiedzą - lepiej od nas - za co mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności.

L. D.: Jak Pana zdaniem będzie przebiegać kolejne posiedzenie Sejmu 11. stycznia 2017 r.?

M. W.: Jest wszystko możliwe, aczkolwiek sądzę że nastąpi pewien rodzaj otrzeźwienia starych wyjadaczy jak np. Schetyna.. zorientują się, że to jest droga donikąd. PIS nie da sobie wyrwać inicjatywy, to co można było ewentualnie sobie ugrać przez pierwotne zaskoczenie - ten krytyczny piątek 16.12 mógł wzbudzić pewną konsternację i niepokoje - w tym momencie PIS już to wie. Jest przygotowany na wszystkie możliwe warianty: może obradować w sali kolumnowej, może się przenieść poza Sejm. Ma wszystko, całą ,,aparaturę'', ma marszałka, który decyduje o porządku, ma większość. Wsparty jeszcze powiedzmy przez PSL i przez Kukiza być może da drobną satysfakcję..

Uważam, że na ich miejscu być może - choć nie wiem jak Senat odniósł się do ustawy budżetowej - można by spróbować nie unieważniać już uchwalonego budżetu, natomiast zrobić dyskusję nad poprawkami Senatu. I to byłaby taka szansa dla wyjścia opozycji z twarzą. Nie wiem czy to jest realne, tak ja bym zrobił, gdybym był Jarosławem Kaczyńskim.

L. D.: Co ciekawego zapowiada się w Sylwestra, który będzie organizowany przez TVP w Zakopanem?

M. W.: Zapowiada się - a jestem tu na miejscu- bardzo ciekawie, są znakomici wykonawcy, z różnych pokoleń od Maryli Rodowicz do Margaret, od Zenka Martyniuka do Haliny Frąckowiak, łącznie z młodymi laureatami ostatnich ,,Voice of Poland''. 30 wykonawców, 80 numerów, 6 godzin zabawy. Pogoda może być aż za dobra, jest czyste niebo, temperatura może być między 7-15 stopniami. Jest sucho, więc mam nadzieję, że widownia wytrzyma. Scena jest przepiękna, dekoracja wspaniała więc jeżeli się jakieś czynniki nadprzyrodzone nie wtrącą to zapowiada sie naprawdę bardzo dobra zabawa.

L. D.: Życzę udanej zabawy w Sylwestra i wszystkiego dobrego w Nowym Roku.

M. W.: Ja też życzę wszystkiego dobrego Czytelnikom i redakcji.

Dziękuję za rozmowę.