- Komenda Główna przeprowadzi audyt, chcemy wyjaśnień - powiedział minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak w TVN24 odnosząc się do tekstu autorstwa Michała Majewskiego i Sylwestra Latkowskiego na temat podsłuchiwania przez policję dziennikarzy, którzy ujawnili aferę taśmową.

- Więcej nic nie wiem, choć rozmawiałem z Komendantem Głównym Policji. Oczekuję wyjaśnień. Bo jeśli te fakty się potwierdzą, to oznaczałoby złamanie prawa. I to wówczas powinien powstać Komitet Obrony Demokracji. Dlatego, że ta sprawa dotyczy dziennikarzy, którzy wcześniej pracowali w tygodniku „Wprost” i ujawnili aferę taśmową. Taśmy prawdy na temat władzy, istotę establishmentu, który mocno broni swojej pozycji. Usłyszeliśmy, co sądzą o Polakach, jak sprawują władzę. Jaki jest ich prawdziwe oblicze. Stąd te represje [wobec dziennikarzy] - mówił szef MSW

- Poleciłem Komendantowi Głównemu przeprowadzenie audytu z tego, co zastano w Komendzie Głównej. Taki audyt przeprowadzany jest również w moim ministerstwie – myślę, że na początku stycznia go przedstawimy. To wszystko, co zastaliśmy po objęciu obowiązków - dodał.

Minister spraw wewnętrznych odniósł się także do mocno krytycznej wobec rządu PiS opinii Guy’a Verhofstadta:

- Należałoby wysłać panu Verhofstadtowi podręcznik do historii Polski. Wychodzą braki w edukacji. Jeśli posługuje się takimi określeniami, to sam wystawia sobie świadectwo (…) Spójrzmy na pierwszą stronę Gazety Wyborczej: potęgowana histeria (…) Sygnały wychodzą tu, znad Wisły, i są kierowane na Zachód. Ośrodki władzy, które rządziły przez ostatnie 8 lat, bronią status quo, bronią swojej pozycji – atakując - mówił Błaszczak.

- Wobec Węgier też takie działania próbowano podejmować. Ale premier Orban zdecydował, że to naród węgierski decyduje, co się dzieje w jego kraju - podkreślił.

kz/300polityka.pl