Protestujący w Warszawie rolnicy domagają się m.in. wypłaty odszkodowań za straty spowodowane przez dziki oraz interwencję na rynku mleka i wieprzowiny.
Ministerstwo Rolnictwa zaprzecza, że rozmowy z górnikami zostały zerwane. Według ministerstwa, rozmowy trwają z częścią przedstawicieli rolników. Witold Katner, rzecznik ministerstwa powiedział, że ze spotkania wyszli przedstawiciele OPZZ oraz komitetu protestacyjnego z Pomorza i Kujaw. Pozostałe osoby zaproszone na spotkanie nadal biorą udział w spotkaniu z ministrem Sawickim.
- Produkcja mleka jest poniżej granicy opłacalności. To samo dotyczy trzody chlewnej. Około 200 złotych trzeba dokładać do każdego tucznika. Wiele gospodarstw czeka bankructwo. Jesteśmy zdesperowani - argumentują rolnicy.
Ruch na trasach wlotowych do Warszawy, jak również w samym mieście odbywa się płynnie. Policja nie odnotowała dotąd żadnych incydentów związanych z protestem rolników - poinformował rzecznik komendanta głównego policji insp. Mariusz Sokołowski.
Ra/Onet.pl