"Od trzech lat najgłupsza na świecie opozycja ma ten sam problem, każdy kolejny lider protestów jest albo mało rozgarnięty i wredny albo to zwykły złodziej/bandzior albo jedno i drugie. Tak było z Kijowskim, „Kudłatym”, „Tryzubem”, „Rudą” i nawet „Szary człowiek” wyłamujący się z konwencji, przepadł z kretesem. Broniarz na stracie miał wizerunek starego komucha, przywiązanego do stołka od 20 lat. Gdy przy udziale Schetyny i TVN zorganizował największą zadymę jaka kiedykolwiek miała miejsce w polskich szkołach, to siłą rzeczy stał się twarzą strajku."- pisze Piotr Wielgucki "Matka Kurka" na swoim blogu w serwisie Kontrowersje.net

"W tytule ogień, to w treści wypada odkręcić wodę, ale nie po to, żeby się lała, tylko jako drugi żywioł dopełniła dzieła. Dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi, przekonało się o tym wielu, ostatnią była gwiazda z Facebooka, która zbierała do „Puszki Adamowicza". Mało kto wie, że ta sama gwiazda zbiera teraz podpisy pod Noblem dla Owsiaka, dla higieny nie podam linka, ale sam fakt, że tę informację podje portal kontrowersje.net, a nie w TVN, jest wystarczającym potwierdzeniem jak ta akcja przebiega. Broniarz tylko teoretycznie się wymyka wspomnianym regułom, przecież od lat pasożytuje na stołku prezesa i się jakoś nie zużył. Zgoda, ale właśnie przyszedł jego czas i procesu zużycia nic już nie odwróci"-czytamy na blogu Matki Kurki. 

"Na potwierdzenie diagnozy, do dwóch żywiołów dodam jeszcze rosyjską mądrość ludową: „cicho jedziesz, dalej zajedziesz”. Związkowiec cichym być nie może, jednak jeszcze bardziej nie może być pośmiewiskiem, które jest twarzą środowiska albo poważnego problemu społecznego. Pierwszym zarzutem kierowanym wobec Hartwich było właśnie to, że kompromituje swoją osobą wszystkie troski i problemy rodziców opiekujących się niepełnosprawnymi dziećmi i dorosłymi. Wiarygodność lub chociaż jakiś rodzaj sympatii, wzbudzany przez twarz akcji protestacyjnych, jest warunkiem koniecznym. Iwona i ta druga „to nie jest protest polityczny”, nie miały ani jednego, ani drugiego. Nie mówię tutaj o fanatykach, bo wiadomo, że KOD-y i inne sekty będą wspierać każdego, kto powie, że „Kaczyński dał świniom, a nauczycielom nie”. Mówię o takim potencjale ludzkim, za przeproszeniem, który potrafi zmienić władzę"-pisze Wielgucki. 

W ocenie publicysty, opozycja ma od początku rządów PiS ma ten sam problem- "każdy kolejny lider protestów jest albo mało rozgarnięty i wredny albo to zwykły złodziej/bandzior albo jedno i drugie".

"Tak było z Kijowskim, „Kudłatym”, „Tryzubem”, „Rudą” i nawet „Szary człowiek” wyłamujący się z konwencji, przepadł z kretesem. Broniarz na stracie miał wizerunek starego komucha, przywiązanego do stołka od 20 lat. Gdy przy udziale Schetyny i TVN zorganizował największą zadymę jaka kiedykolwiek miała miejsce w polskich szkołach, to siłą rzeczy stał się twarzą strajku. Poczuł się tak pewnie, że od pierwszego dnia popełniał kardynalne błędy, w tym dwa najważniejsze: straszenie dzieci i rodziców brakiem promocji oraz odwołaniem egzaminów. W pierwszej fazie ludzie zareagowali standardowo, kto kocha PiS ten krzyczał o komuchu Broniarzu, kto nienawidzi Kaczyńskiego temu żadna podłość nie wadzi."-czytamy w serwisie Kontrowersje.net.

"Życie, jak zwykle, zweryfikowało wstępną euforię i zaczął się tor przeszkód, na którym Broniarz zaliczył wszystkie rowy z wodą i to nie nogami, ale gołym zadkiem. Po trzech dniach jego twarz jest zużyta jak tekturowa tacka do frytek. Prócz wymienionych „przymiotów” Broniarza, zużycie nastąpiło z jeszcze dwóch powodów. Strajk stał się męczący dla wszystkich, głównie dyrektorów i rodziców, po drugie szantaż nie wypalił i egzaminy ruszyły pełną parą"-wskazuje "Matka Kurka".

Zdaniem Piotra Wielguckiego, szef ZNP, Sławomir Broniarz nie ma w tym momencie już więcej argumentów.

"(...)egzaminy to jest ten moment, kiedy dwa ruszające na siebie byki zderzyły się rogami, no i byczek Broniarz padł na glebę"-pisze publicysta. 

Zdaniem blogera, temat reformy edukacji, podobnie jak wcześniej protest rodziców osób niepełnosprawnych, którego twarzą była Iwona Hartwich, "umrze śmiercią naturalną".

"Sam Broniarz skończy identycznie, jak koleżanka Iwona. Drugi raz takiej akcji w szkołach nie będzie, a już na pewno nie zorganizuje jej skompromitowany, antypatyczny cwaniak, Broniarz"-pisze Piotr Wielgucki. 

"Od reguły najgłupszej na świecie opozycji do tej pory nie ma wyjątków. Każdy wynajęty lub samozwańczy trybun ludowy kompromituje się wcześniej, czy później. Broniarz skompromitował się bardzo późno, ale jak zaczął, to poszło błyskawicznie. Co do samego strajku nie mam nic więcej do powiedzenia ponad to, co mówię od początku. Wiele przygotowań, wysiłku i jazdy po bandzie, ale kto patrzył na ten powtarzający się teatrzyk, ten widział, jak to się skończy i dlaczego pełną porażką. Z arsenału niezadowolonych do wynajęcia pozostały jeszcze pielęgniarki, ale tutaj rezydenci spalili rewolucję. Z pewnością do jesiennych wyborów podobne akcje będą podejmowane, jednak wszystko w ramach desperacji, bo takiej skali zadymy powtórzyć się nie da z gębą Broniarza i pozostałych twarzy bez twarzy"- podsumowuje bloger.

Kontrowersje.net