Co powie Donald Tusk na dzisiejszym wykładzie na Uniwersytecie Warszawskim? Zdaniem blogera Matki Kurki, bardzo łatwo to przewidzieć. Oto "spoiler" z bloga w serwisie Kontrowersje.net:

"Jest 9.49 i dokładnie w tym „czasokresie” zaczynam pisać, dla pewności podam też czas końcowy, no i wreszcie będzie podana dokładna godzina publikacji. Do 14.00 mamy jeszcze ponad cztery godziny, ale w bezczelności swojej już teraz odniosę się do tego, co powiedział Donald Tusk na Uniwersytecie Warszawskim. Tak przy okazji chciałbym jeszcze bardziej zbulwersować zwolenników zasady: nie czytałeś, to się nie wypowiadaj, nie widziałeś filmu, to nie zabieraj głosu, nie byłeś, to nie gadaj co się tam stało. Otóż istnieją takie ksiązki, filmy i wydarzenia, których treść jest jasna, zanim poznamy tytuł, wystarczy poznać nazwisko autora"-ocenia Matka Kurka. 

"W przypadku Tuska prócz wszystko mówiącego nazwiska mamy jeszcze tytuł wykładu: „Nadzieja i odpowiedzialność. O konstytucji, Europie i wolnych wyborach”. Zna jest też okoliczność, rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja, no i co jeszcze chcielibyście Szanowni Rodacy wiedzieć? Po co Wam zmarnowana godzina na wysłuchiwanie gadaniny, którą przecież słyszeliście tysiąc razy? Tusk nie powie nic, absolutnie nic ponad to, co mówił do tej pory. Cała tyrada z wyuczoną „mową ciała” oprze się o „wartości europejskie” i „konstytucyjne”. Padną jakieś mniej lub bardziej głupkowate teksty o tym, że wolność i demokracja nie są dane na zawsze, że od braku poszanowania dla konstytucji zaczyna się psucie demokracji i tak dalej i w ten deseń"-wskazuje Piotr Wielgucki. 

"Pomiędzy starą treścią i zużytą formą pojawią się nieodzowne bon moty, których oczywiście nie przytoczę, ale i to nie pożyje dłużej niż „pokonanie współczesnych bolszewików”. Spodziewam się jeszcze jakiegoś akcentu podkreślającego, że na ringu z Jarosławem Kaczyńskim radzi sobie tylko Donald Tusk, bo tylko Tusk jest z tej samej kategorii wagowej. Po wykładzie „prezydent Europy” spotka się z fanami, opowie parę dowcipów, pocieszy, poklepie po plecach, zmobilizuje i… nie odpowie na żadne konkretne pytanie dotyczące jego udziału w polskiej polityce"-dodał bloger. 

"Daję 100% gwarancję na rozpisany powyżej scenariusz, bo to jest wiedza powszechna, nie szarlataneria, czy inne wróżbiarstwo. Powiem więcej, w przypadku Jarosława Kaczyńskiego mógłbym sporządzić identyczną ściągę, ale z jedną istotna różnicą, mianowicie nie potrafiłbym wskazać konkretnych punktów programu politycznego, który będzie realizowany. Z Tuskiem takich problemów nie ma, u niego występuje wyłącznie gra słów i półsłówek wymierzona w przeciwnika. W największym skrócie wykład Tuska sprowadzi się do słynnego: „PiS, PiS, PiS, Kaczyński, Kaczyński, Kaczyński, ale w charakterystycznej zakamuflowanej formie.
Skoro wiadomo, co się o godzinie 14.00 i przez kolejną godzinę wydarzy, to zajmę się następną powtarzalnością. Zewsząd się słyszy, że prawica ma Tuska za nic, ale cały czas o nim wspomina i o jego wykładzie też. Co w tym dziwnego? Tusk jest politycznym trollem, o czym pisałem nie raz i nie dwa, a trolle dokładnie tak działają na ludzi. Będzie się mówić o Tusku z bardzo prostego powodu, on co jakiś czas robi wszystko, aby o sobie przypomnieć i nie da się w polityce pominąć takiego wydarzenia, jak wykład byłego premiera, o zgrozo, który teraz w obozie opozycji jest uznawany za jedyną nadzieję na pokonanie śmiertelnego wroga PiS"-podkreśla publicysta. 

"Elektorat lewicowo-liberalny, ale już niekoniecznie politycy, traktuje Tuska dokładnie tak samo, jak elektorat PiS traktuje Jarosława Kaczyńskiego. I w drugą stronę, nie ma dla wyborców PiS większego zła niż Tusk, tak jak dla wyborców POKO największym złem jest Kaczyński. Stąd się bierze całe zainteresowanie czymkolwiek, co powiedzą lub zapowiedzą, że powiedzą, obaj politycy. Nie ma też żadnych złudzeń, że mój bezczelny tekst jest wyjątkowy, przeciwnie takie teksty pojawią się za chwilę wszędzie i zostały przygotowane, nie 4 godziny przed wykładem Tuska, ale dużo wcześniej"-podkreśla. 

"Zdecydowana większość wyborców, publicystów, ekspertów, polityków ma wszystko w głowach i wątrobach poukładane, zanim Tusk, czy Kaczyński się odezwą. Czeka nas seria „analiz”, z jednej strony o tym, jak Tusk porwał tłumy i zmobilizował szeregi opozycji. Z drugiej będziemy czytać i słuchać o zużytym propagandyście, który nie ma nic nowego do powiedzenia i do Polski w roli liczącego się polityka już nigdy nie wróci. Jutro będziemy żyć Mój felieton od pozostałych recenzji wyróżnia tylko to, że w tej chwili minęła 10.43 i za 15 minut powinien być opublikowany."-podsumowuje Wielgucki.

Kontrowersje.net