"To jest polityka! Taki frazes od razu przechodzi do głowy, gdy się słyszy o nowej aferze w POKO, co oznacza, że pewne rzeczy są stałe, a niektóre wręcz oczywiste i od tego zacznę. Ktokolwiek się łudzi, że wyborcy POKO, lewicy, PSL, czy reszty opozycji nagle otworzą oczy i zaczną głosować na PiS, niech się polityką nie zajmuje, bo sobie i innym krzywdę zrobi. Z tej strony komunikat będzie jasny: „Pisowskie media szczują”, „przykrywają aferę hejterską Ziobry”, „esbeckie metody” i tak dalej i tym podobnie. Efekt? Będzie mobilizacja w betonowym elektoracie POKO, jeszcze większa niż była" - pisze na swojej stronie Kontrowersje.net Matka Kurka (Piotr Wielgucki).

"Czy to oznacza, że taśmy nie mają znaczenia? Nie, tak daleko iść nie wolno, chociaż chciałbym zachować pewną konsekwencję. Pisałem przy kolejnych „aferach” PiS, że wyborcy się zaimpregnowali na regularnie wywoływane awantury medialne i co więcej, większość z nich w żaden sposób nie dotyczyła bezpośrednio „szarego Polaka”. O ile „loty Kuchcińskiego” to taki temat, który zawsze drażni wyborcę, to poza rytualnym oburzeniem nie ma żadnego przełożenia na los obywatela. Następna w kolejce „Zniewolona Emi” była całkowicie abstrakcyjną awanturą w środowisku sędziowskim i niczego na tym POKO nie ugrała, pomimo tysiąca zabiegów. Jak w takim razie zostanie odebrana typowa złodziejska rozmowa Neumanna z lokalnym działaczem PO?" - uważa.

"Pierwsza grupę opisałem, drugą są wyborcy PiS, w tym przypadku nie będę się wymądrzał i esejów pisał, sprawa jest prosta jak drut. Wyborcy PiS po serii bzdurnych ataków i szukania dziury w całym, potrzebowali jak tlenu takiej odskoczni i przede wszystkim nowego potwierdzenia, czym jest PO. I na tydzień przez ciszą wyborczą dostali upragniony prezent. W tej złodziejskiej rozmowie nie ma niczego nowego, Neumann mówi tam wprost, że dopóki jesteś w Platformie to możesz kraść ile wlezie, a sądy nic ci nie zrobią. Co to przypomina? Wypisz, wymaluj rozmowy wyborców PiS o PO, za co wyborcy PiS byli nazywani oszołomami i kazano im poczekać do prawomocnych wyroków. Największa siła tych taśmy, to radosny okrzyk elektoratu PiS: „Mieliśmy rację, nawet Neumann przyznaje, że PO to złodzieje, a skorumpowana kasta ich broni!" - wskazuje.

"Mówiło się długo, że po prawej stronie brakuje mobilizacji, sam się z tą tezą kompletnie nie zgadzam i uważam za prostacką socjotechnikę, którą właśnie demobilizacji ma służyć, ale wielu dało się na to nabrać. Taka afera w obozie wroga mobilizuje bardziej niż najgłośniejsze apele samego Jarosława Kaczyńskiego, przy całym szacunku dla wysiłków Prezesa. Krótko mówiąc dla elektoratu PiS jest to „gejm czendżer”, po ludzku mówiąc impuls, który rewolucji nie wywoła, ale był potrzebny taki „świeży” powiem emocji. Tak to już jest, że wyborca, niczym kibic, często gęsto bardziej cieszy się z porażki przeciwnika, niż z własnego zwycięstwa. Pozostaje grupa ostatnia, jakże by inaczej – elektorat środka" - pisze.

I wskazuje, co ci wyborcy usłyszeli:

Sąd to może wypierd**ić w kosmos, może to prowadzić trzy lata – bez znaczenia to jest. (…) Akty oskarżenia będzie miało, moim zdaniem, 60-70 proc. prezydentów miast. Na nikim to nie będzie robiło wrażenia.

Reszta to są goście, którzy mogą trafić do sądu z aktem oskarżenia, a sądy dzisiaj – ja ci gwarantuję – nie rozstrzygną żadnej sprawy przed wyborami. Żadnej. Przez rok nie zrobią ku*a nic. Będą prowadzić sprawy – i chj.

Jedynym gościem jest Adamowicz, który ma absolutnie mega twarde rzeczy, które mogłyby go wyprowadzić w kajdankach

Jak ktoś jest członkiem Platformy Obywatelskiej, to będę się o niego bił, k***a, do końca życia. Jak jest poza, mam go w dupie. Jak jest do wykorzystania, to wykorzystamy.

"Piękne! Największy polityczny syf, jaki można sobie wyobrazić, z wyjątkiem wrzucania niewygodnych przeciwników w „betonowych butach” do Wisły, w tej części, gdzie Trzaskowski wylewał gówno. Mamy tu komplet, sławetną pychę kroczącą przed upadkiem, bezkarność polityków złodziei, chronionych przez „sądy” i przyznanie wprost, że Adamowicz „twardo” kradł, za co powinien wyjść w kajdankach. Przypomnę, że Adamowicz to ten „święty” i beatyfikowany po tragicznej śmierci" - komentuje Matka Kurka.

"Wreszcie mamy jasno postawioną sprawę, jesteś z PO to cię będziemy bronić do końca, nie jesteś to cię „mam w dupie” i zgnojymy.

Jaka po czymś takim może być przewidywalna reakcja „elektoratu środka”? Polityka to syf, wszyscy złodzieje, ale POKO to złodzieje najwięksi i totalna patologia, która może mnie zniszczyć. Taśmy Neumanna z całą pewnością bardzo pomogą PiS i wyborcom PiS, wywołają wściekłość i determinację betonu POKO, ale najcenniejsze jest przechylenie elektoratu środka na prawą stronę. Tak to widzę i nie sądzę, żebym się gdziekolwiek pomylił, bo to dość oczywiste wnioski" - dodaje na koniec autor.

Kontrowersje.net