Święty Jan Maria Vianney, jest jednym z tych których, w cudzysłowie, nazywa się „męczennikiem konfesjonału”. Jest to kapłan, który oddał swoje życie w specyficzny sposób, poświęcając je dla wiernych, poprzez bardzo cierpliwe, wielogodzinne ich wysłuchiwanie.     

Kiedy przyjechał do Ars, o okolicznych mieszkańcach mówiono, że „tylko chrzest odróżnia ich od bydląt”, z czasem jednak błogosławiony ksiądz Jan Maria, na kolanach przed  Najświętszym Sakramentem wyprosił dla swoich wiernych nawrócenie i coraz więcej osób przystępowało tam do sakramentów. "Proboszcz z Ars potrafił w swoim czasie przekształcać serce i życie tak wielu osób, gdyż udało się mu ukazać im miłosierną miłość Pana (...). Ten, kto przychodził do jego konfesjonału, pociągnięty wewnętrzną i pokorną potrzebą Bożego przebaczenia, odnajdywał w nim zachętę do zanurzenia się w "potoku Bożego miłosierdzia", który porywa ze sobą wszystko swoim impetem." (List Jego Świątobliwości Benedykta XVI na rozpoczęcie roku Kapłańskiego z okazji 150 rocznicy dies natalis świętego Proboszcza z Ars.

Wkrótce zapomniany kościołek filialny stał się parafią. Przybywali do niego także wierni z bliższej, a czasem i z dalszej okolicy, ponieważ chcieli się wyspowiadać u tego głęboko wierzącego i mądrego kapłana, przez którego jakoś szczególnie przemawiał Duch Święty. „Kiedy zaś zaczęły rozchodzić się pogłoski o nadprzyrodzonych charyzmatach księdza Jana (dar czytania w sumieniach ludzkich i dar proroctwa), ciekawość wzrastała. Ks. Jan spowiadał długimi godzinami. Miał różnych penitentów: od prostych wieśniaków po elitę Paryża. Bywało, że zmordowany jęczał w konfesjonale: "Grzesznicy zabiją grzesznika!" W dziesiątym roku pasterzowania przybyło do Ars ok. 20 000 ludzi. W ostatnim roku swojego życia miał przy konfesjonale ich ok. 80 000. Łącznie przez 41 lat jego pobytu w tym miejscu przez Ars przewinęło się około miliona ludzi.”  (http://brewiarz.katolik.pl)

Kilka myśli Świętego, dotyczących spowiedzi:

Nasze winy są jak ziarenka piasku wobec wysokiej góry miłosierdzia Bożego.”
„Wartość naszej duszy poznajemy po wysiłku, jaki czyni zły duch, by ją zgubić.”
„Diabeł kusi przede wszystkim piękne dusze.
” (cyt za: wikipedia)

Święty Jan Maria Vianney, który zmarł 4 sierpnia 1859 r. jest dzisiaj patronem kapłanów, a szczególnie spowiedników.

Maria Patynowska