Kanclerz Niemiec, Angela Merkel wzięła udział w konferencji „Parlamentaryzm między globalizacją a suwerennością narodową”, zorganizowanej przez Fundację Konrada Adenauera. 

Wcześniej, podczas wystąpienia w Bundestagu, szefowa niemieckiego rządu przestrzegała przed nacjonalizmem. Merkel mówiła wówczas na temat oenzetowskiego paktu migracyjnego. Jak się okazuje, wśród polityków niemieckich rośnie sprzeciw wobec paktu. Swoje zastrzeżenia coraz częściej zgłaszają również politycy rządzącej CDU, której szefową jest kanclerz Niemiec, jak i siostrzanej, bawarskiej CSU. 

"Przekonanie, że można wszystko sobie załatwić samemu i myśleć tylko o sobie, to nacjonalizm w czystej formie. To nie patriotyzm. Patriotyzm jest wtedy, gdy realizując niemiecki interes uwzględniamy też innych i akceptujemy sytuacje win-win"- podkreśliła szefowa rządu RFN. 

Z kolei podczas konferencji "Parlamentaryzm między globalizacją a suwerennością narodową" Angela Merkel przekonywała, że państwa narodowe powinny... cóż, ten fragment brzmi nieco niepokojąco. 

"Dziś państwa narodowe muszą, czy raczej powinny, być gotowe do przekazania swojej suwerenności, oczywiście zgodnie z ustaloną procedurą"- podkreśliła kanclerz. Szefowa niemieckiego rządu oceniła, że odpowiedzialność za zawieranie tego rodzaju układów powinna leżeć po stronie państw. 

Zaledwie kilka dni wcześniej do rezygnacji z narodowej suwerenności wzywał z trybuny Bundestagu goszczący wówczas w Berlinie prezydent Francji, Emmanuel Macron. W ocenie polityka, każdy kraj powinien wspólnie z innymi krajami podejmować decyzje w takich kwestiach jak migracja czy polityka zagraniczna.

yenn/Die Welt, Fronda.pl