Warszawski radny oraz aktywista Jan Śpiewak niedawno opuścił stowarzyszenie Miasto Jest Nasze. Teraz cofnął uprawnienia swoich byłych współpracowników do redagowania fanpage'a stowarzyszenia.

Rozstanie Śpiewaka z Miasto Jest Nasze nabiera niezwykle burzliwego zabarwienia. Ruch miejski ostro krytykujący działanie stołecznego ratusza w ostatnim okresie zdobył sporą popularność, głównie za sprawą publikacji materiałów dotyczących afery reprywatyzacyjnej.

Miasto Jest Nasze zostało założone w 2013 roku przez Śpiewaka oraz Marię Filcek. Niedawno radny postanowił opuścić stowarzyszenie.

Jak powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską Jan Mencwel, prezes zarządu Miasto Jest Nasze, gdy Śpiewak poinformował o swoim odejściu, poproszono go, aby przekazał hasła do kierowania profilem MJN na Facebooku. Śpiewak jednak tego nie zrobił, usunął innych redaktorów i zmienił nazwę profilu na "Wolne Miasto Warszawa".

Sam Śpiewak argumentuje, że w MJN niedługo przed nagłośnieniem afery reprywatyzacyjnej zaczęła się kampania mająca na celu wyeliminowanie go z ruchu.

Tak opisał tę sprawę na Facebooku na profilu "Wolnego Miasta Warszawa".

 

Tymczasem Miasto Jest Nasze założyło już nowy profil, który niedługo po utworzeniu zyskał kilka tysięcy polubień.

emde/wp.pl