Michael Reagan zapytany co okazało się w czasach jego ojca „lekarstwem na komunizm” odparł, że były to wiedza o systemie i odwaga Ronalda Reagana. Jego ojciec „dobrze wiedział, czym jest [komunizm]. Gdy przyszedł do Hollywood, dostrzegał tam wpływy tej ideologii i zwalczał je później aż do uzyskania fotela prezydenckiego. Wielu ludzi bało się wtedy wyrażać otwarty sprzeciw wobec komunizmu lub innych form agresji, ale nie mój ojciec, ponieważ miał on wiele odwagi i hartu ducha” – powiedział „Naszemu Dziennikowi”.

Powiedział też, że Ronald Reagan zwalczał komunizm w mediach widząc, jak fałszywie jest przedstawiany publiczności. „Przed kamerą rysowali komunizm jako piękny i cudowny system, a mój ojciec wiedział, że nie był ani piękny, ani cudowny. I właśnie taki obraz należało przedstawić. Tego zadania podjął się mój ojciec jako przewodniczący Amerykańskiego Stowarzyszenia Aktorów” – stwierdził.

Mariusz Bober zapytał swojego rozmówcę, jak wygląda współczesna sytuacja w USA. „Komunizm upadł, ale w szeregach obecnej administracji prezydenta Obamy widzimy grono polityków nadal wierzących w socjalizm” – stwierdził dziennikarz i zapytał, co jest tego przyczyną.

Według Michaela Reagana jest tak w istocie, a odpowiada za to amerykański system edukacyjny. „Nasz system edukacji nie wyjaśnia uczniom, czym rzeczywiście był socjalizm i komunizm. W naszym kraju socjaliści nadal są w stanie dobrze sprzedawać swoje pomysły. Potrzeba dziś drugiego Ronalda Reagana, aby stawił opór” – odpowiedział.

Wskazał też na konieczność pomocy Polsce i współpracy rządu USA z Watykanem. „Mamy teraz prezydenta, który wycofał się z systemu obrony przeciwrakietowej w Polsce i Czechach. Nie rozumie on, że należy wspierać tę część świata, która odzyskała wolność dzięki pracy Ronalda Reagana i Papieża Jana Pawła II. Jan Paweł II nie dokonałby tego bez Reagana, a Reagan nie dokonałby tego bez Jana Pawła II. Dziś nie widać żadnej współpracy między Watykanem a Waszyngtonem i z tego względu świat ma dziś tyle problemów” – powiedział syn preyzdenta.

Zapytany dlaczego w Europie socjalizm ma się dobrze, ponownie wskazał na edukację. Jego zdaniem zrodziła ona ludzi, którzy nie chcą niczego dawać państwu, a chcą tylko brać. Według Michaela Reagana Europejczycy biorą długie urlopy i w czasie kryzysu „chętnie wyciągają rękę po pomoc”, a nie pytają siebie: „co ja mogę zrobić, żeby naprawić tę sytuację?”.

Przywołał też słowa swojego ojca, nawiązując do stanu edukacji w krajach byłego bloku wschodniego: „Wolność nigdy nie jest bezpieczna na dłużej niż jedno pokolenie. Nie wysysa się jej z mlekiem matki. O wolność i za wolność musi walczyć każde pokolenie”.

Powiedział też, że Ameryka opuściła takie kraje jak Polska. W związku z tym te zwracają się często w kierunku Rosji. Tymczasem Rosja jest zajęta odbudową Związku Sowieckiego, ale tym razem na Bliskim Wschodzie, gdzie „pociąga za sznurki”.

Na koniec powiedział „Naszemu Dziennikowi”: „Ronald Reagan nigdy nie stracił z oczu najważniejszego celu i to właśnie pragnę powiedzieć Polakom – nigdy nie traćcie z oczu wolności. Nie traćcie z oczu wolności, a zwyciężycie!”.

pac/niezlomni.com