Wczorajszą debatę prezydencką przygotowaną przez TVP komentował na antenie TOK FM redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”. Tradycyjnie Adam Michnik zaatakował Prawo i Sprawiedliwość. Jego zdaniem retoryka polityków partii rządzącej jest podobna do… retoryki frakcji moczarowskiej PZPR w 1968 roku.

Zdaniem Adama Michnika pozytywnie wypadł w debacie kandydat KO Rafał Trzaskowski:

-„Dla mnie największym zaskoczeniem był Rafał Trzaskowski. On mnie, czy ludziom, którzy z nim sympatyzują, nie powiedział nic nowego. Natomiast on mówił rzeczy nowe, ponieważ to się działo w telewizji Kurskiego. On mówił do ludzi, którzy cały czas wiedzieli, że to jest diabeł, antychryst, chce 4-latki uczyć masturbacji, wziąć ślub z gejem. (…) Zobaczyliśmy zupełnie normalnego człowieka, który mówi rozsądnie, (…) ma nogi do samej ziemi. (…) Dla sympatyków Kaczyńskiego, Morawieckiego i Dudy to to musiało być zaskakujące”.

Komentując debatę, redaktor „Wyborczej” nie mógł zrezygnować z okazji do drwin z urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy:

-„Paradoksalnie dobrze wypadł Andrzej Duda, który był zupełnie inny, niż tego, którego oglądaliśmy na tych mityngach, gdzie wykrzykiwał o tym, że sądownictwo jest opanowane przez PZPR-owskich morderców, może niedokładnie to cytuje, ale to taki miało sens. Mówił, że LGBT to nie ludzie, mówił rzeczy okropne, przerażające. Trzeba Andrzejowi Dudzie oddać, że nie powiedział ani razu, że koronawirus to dzieło Trzaskowskiego i Tuska”.

Michnik odniósł się też do krytyki, jaką politycy rządzący kierują wobec ideologii LGBT. Jego zdaniem ich retorykę można porównać do retoryki frakcji moczarowskiej PZPR w 1968 roku:

-„Jak ja słucham wystąpień polityków PiS-u, to jakbym słyszał reprezentantów frakcji moczarowskiej w PZPR w 1968 roku. To było nasycone tępotą, nienawiścią, ksenofobią. Wtedy akurat o seksualizmie się nie mówiło, ale to jest temat wymienny - to mogą być uchodźcy, Żydzi, syjoniści, kułacy, bandyci z AK. (…) W retoryce Kaczyńskiego też ci źli ludzie się zmieniali” – mówił.

Jego zdaniem w wyborach prezydenckich wybierzemy, czy będziemy żyć Polsce „barbarzyńskiej”, „zaśmierdłej” i „nietolerancyjnej” czy „europejskiej” i „demokratycznej”:

-„Zgadzam się z pewnym prawicowym komentatorem, który powiedział w wywiadzie, że te wybory mają charakter cywilizacyjny. To jest pytanie, w jakiej cywilizacji chcemy żyć. Czy w europejskiej, demokratycznej, czy w zaśmierdłej, barbarzyńskiej, nietolerancyjnej, opartej na kłamstwie i korupcji. To jest projekt cywilizacyjny, który nam proponuje PiS, Konfederacja, Radio Maryja itd.”.

kak/audycje.tokfm.pl