Zainteresowała nas szczgólnie jedna wypowiedź z wczorajszej debaty budynku Agory „Czy grozi nam faszyzm”. Adam Michnik powiedział publicznie:

„Klucz ma w ręku Kościół. Klucz w ręku ma katolicki Kościół. Gdyby Kościół równie chętnie ogłaszał, że te wszystkie zachowania i czyny, czyny - to jest grzech. Że grzechy istnieją nie tylko w sferze seksualnej, ale istnieją również w sferze duchowej, i że to jest ogromny grzech mówienia publicznie z transparentami o polskim prezydencie: Komoruski. To znaczy, że trudno oczekiwać, że będzie się szanowanym jeśli nie szanujemy siebie, własnego państwa itd.” - powiedział Michnik.

Portal Fronda.pl poprosił o komentarz do słów Michnika ks. Roberta Skrzypczaka teologa, wykładowcę na Papieskim Wydziale Teologicznym w Warszawie: - Pan Adam Michnik ma rację, że Kościół ma klucze tylko, że są to klucze podarowane przez Pana Jezusa Piotrowi i apostołom. Są to klucze związywania i rozwiązywania. Są to klucze do Królestwa Niebieskiego.

Nie podoba mi się sprowadzania nadprzyrodzonej misji Kościoła, która polega na przeprowadzaniu ludzi przez Paschę Jezusa z tego świata do życia wiecznego - tego, aby transponować to na język polityki.

Wtedy bowiem trafimy na niebezpieczeństwo, na żądanie, aby kompetencją Kościoła nie było nazywanie grzechem tego, co jest odstępstwem od wiary, ale żeby grzechem nazywać wyrażanie braku sympatii do jakiegoś polityka. Bardzo prosimy wszystkich od pana Michnika do innych osób zajmujących się komentowanie polityki, żeby nie posługiwali się misją Kościoła i misją Jezusa Chrystusa do swoich politycznych porachunków. Bardzo prosimy żeby nie włączać nas w walkę polityczną. Nie toczymy walki przeciwko komuś personalnie. Naszą misją jest głoszenie Jezusa Chrystusa, a nie zapewnianie piaru czy szacunku takiemu czy innemu politykowi. Na szacunek zapracowuje się swoją pracą – mówi ks. Robert Skrzypczak.

Jarosław Wróblewski