Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, Mike Pence podczas konferencji prasowej w Warszawie, w ramach szczytu bliskowschodniego jasno zaakcentował zagrożenie ze strony Iranu.

"Ten reżim jest wiodącym sponsorem terroryzmu na świecie"- wskazał amerykański polityk, podkreślając stosunek irańskich władz do narodu żydowskiego. W ocenie Pence'a, irańskiemu reżimowi chodzi o "wymazanie Izraela z mapy", tak jak powiedział Ajatollah Chomeini.

"Naród polski dobrze wie, po okupacji w czasie II Wojny Światowej, że antysemityzm jest złem. Historii uczy nas, ze antysemityzm jest złem i należy się mu przeciwstawiać, uniwersalnie go potępiać. Reżim irański otwarcie opowiada się za kolejnym Holocaustem i poszukuje sposobu na jego przeprowadzenie"- podkreślił zastępca prezydenta USA, Donalda Trumpa. 

"Nasze sankcje nałożone na Iran są najostrzejsze w historii, zostaną zaostrzone jeszcze bardziej, o ile Iran nie zmieni swojego niebezpiecznego i destabilizującego zachowania"- ostrzegł Mike Pence. 

W swoim wystąpieniu amerykański wiceprezydent nazwał reżim w Teheranie "diabłem". 

"Wszystkie kochające wolność kraje muszą zająć wspólne stanowisko i rozliczyć reżim Iranu ze zła i krzywd wyrządzonych własnemu narodowi i światu. Stany Zjednoczone wraz ze swoimi sprzymierzeńcami użyją pełnej siły militarnej, aby wyrugować radykalny islamski terroryzm z powierzchni ziemi"- podkreślił.

yenn/PAP, Fronda.pl