Leszek Miller był gościem audycji "Sygnały dnia" w Programie I Polskiego Radia. Podczas audycji były premier komentował sprawę Brexitu, bolączki współczesnej Unii Europejskiej oraz to, w jakim kierunku ta wspólnota pójdzie dalej.

W obecnej sytuacji Miller jest zwolennikiem głębszej integracji w UE, ponieważ jego zdaniem w obecnym kształcie Europa nie wytrzyma konfrontacji z USA, ale i z potęgami azjatyckimi.

"Wielka Brytania Tony’ego Blaira różniła się od Wielkiej Brytanii Davida Camerona, ale i ówczesna UE różniła się od obecnej Unii. Jestem przekonany, że UE pokona ten kryzys."-powiedział były premier.

Leszek Miller zastanawiał się nad przyczynami decyzji obywateli Wielkiej Brytanii czy dużej niechęci Brytyjczyków i mieszkańców innych europejskich państw do UE. W dużej mierze przyczyniła się do tego reakcja Angeli Merkel na kryzys migracyjny.

"UE jest inna. Gdybym miał powiedzieć, co się stało w ciągu tych lat od 1 mają 2004 roku i jakie można wymienić powody Brytyjczyków czy niechęci wielu Europejczyków do EU, to mógłbym powiedzieć o trzech przyczynach. Po pierwsze, o polityce zaciskania pasa, co doprowadziło do przekonania, że jest coraz mniej sprawiedliwości. Druga sprawa, to niekontrolowany napływ imigrantów i tu jest wina kanclerz Niemiec, która lekceważąc procedury azylowe i zachowując się jak właścicielka UE otworzyła szeroko ramiona i dzisiaj jest z tym poważny problem, bo wzrasta poczucie zagrożenia. Trzeci powód to rosnąca biurokracja w Brukseli, przeregulowanie wielu procedur i przejmowanie przez KE kompetencji niewynikających z żadnych przepisów prawa".

Miller w ostatnich wydarzeniach w Europie dostrzega zaczyn dyskusji o obecnym kształcie Unii Europejskiej i wskazuje, że być może Komisja Europejska powinna być bardziej zależna od Parlamentu Europejskiego.

Źródło: Polskie Radio