Bodajże wczoraj w nocy od strony białoruskiej ostrzelane z broni pneumatycznej zostały nasze maszty oświetleniowe - powiedział w środę senator PiS, wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz.

Podczas rozmowy w PR24 Wojciech Skurkiewicz opowiedział o sytuacji, jaka miała miejsce na granicy polsko-białoruskiej. "Bodajże wczoraj w nocy od strony białoruskiej ostrzelane z broni pneumatycznej zostały nasze maszty oświetleniowe" - powiedział senator. "Maszty zostały zniszczone" - dodał. Jak wyjaśnił, takie maszty są w niektórych miejscach na granicy. "To specjalne maszty z agregatami prądotwórczymi, które oświetlają ten pas graniczny" - zaznaczył Skurkiewicz.

"Lada moment ruszy centrum prasowe, gdzie również dziennikarze będą mogli przybyć, gdzie będą mogli nagrywać swoje rozmowy. Jestem przekonany, że obecność dziennikarzy i ich praca na granicy będzie ułatwiona i będzie możliwa" - przekazał.

Jak podkreślił, ważne jest też to, żeby funkcjonariusze, żołnierze na granicy nie byli zaskakiwani od polskiej strony przez pracowników mediów, dziennikarzy, fotoreporterów, przedstawicieli organizacji pozarządowych. "To bardzo trudna i niebezpieczna służba na granicy, mając świadomość, że po drugiej stronie granicy jest przeciwnik - imigranci, którzy próbują sforsować polsko-białoruska granicę. Niedopuszczalne jest, aby w tej sytuacji dziennikarze czy inne osoby podchodziły z tej strony do funkcjonariuszy, żołnierzy . To jest bardzo niebezpieczna sytuacja" - powiedział wiceszef MON. "Stąd decyzja o utworzeniu centrum medialnego dla dziennikarzy" - powiedział i dodał, że zainteresowanie ze strony dziennikarzy jest duże.

Zaznaczył też, że "gdybyśmy się wsłuchiwali w komunikaty Straży Granicznej, Wojsk Obrony Terytorialnej, Ministerstwa Obrony Narodowej, to naprawdę będziemy mieli wiedzę jaka sytuacja jest na granicy".

Senator odniósł się też do sytuacji na Ukrainie. "Działania ze strony Federacji Rosyjskiej są bardzo niepokojące. Zwiększone ruchu wojsk, coraz więcej żołnierzy przy granicy zachodniej Rosji. Również Białoruś będzie prowadziła ćwiczenia z żołnierzami rosyjskimi przy granicy białorusko-ukraińskiej. To są sygnały, które są bardzo niepokojące" - powiedział.

 

ren/PAP