„Jeśli chodzi o sądownictwo, nastąpił impas z powodu buntu nadzwyczajnej kasty, działań opozycji i UE. Zmiany stanęły w większości w miejscu, bo nie było woli politycznej, za to była chęć osiągnięcia kompromisu z Unii Europejskiej. Ale już wiadomo, że Unia kompromisu nie chce” – powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

„Jestem przeciwny temu, aby Polsce były narzucane rozwiązania przez Unię Europejską, które łączą się z ograniczaniem polskiej demokracji i traktowaniem Polski jako kraju niemal kolonialnego. Żeby nas szanowano, my też musimy się szanować” – stwierdził na antenie Radia Plus polski prokurator generalny.

„Teraz nadszedł czas na wprowadzenie reformy sądownictwa. Zaprezentowałem szczegóły zmian i zostały one poddane dyskusji. To będą rewolucyjne zmiany, w każdej gminie powstaną punkty sądowe, gdzie obywatele będą mogli wziąć udział w rozprawach” – oświadczył prezes Solidarnej Polski.

„Reforma wymiaru sprawiedliwości to wiele zmian, np. wprowadzona konfiskata majątków przestępców, dzięki czemu państwo zyskuje środki. To też sprawa alimentów, w której nasze zmiany doprowadziły do wzrostu skuteczności ściągania alimentów o sto kilkadziesiąt procent” – oznajmił szef resortu sprawiedliwości.

„Ustawa zakłada rok czasu na reorganizację sądownictwa. Pamiętajmy, że to jest ogromne zadanie, związane i z tworzeniem punktów sądowych w gminach, i z dalszą informatyzacją, by można było uczestniczyć tam w procesach online” – mówił minister Ziobro.

„Dzisiaj struktura sądów jest skomplikowana i jest wiele stanowisk biurokratycznych, jedna trzecia sędziów się tym zajmuje. Upraszczając strukturę sądów, zlikwidujemy dwie trzecie tych stanowisk i o ponad 2 tysiące zwiększy się liczba sędziów orzekających” – skonstatował Zbigniew Ziobro.

 

ren/Radio Plus