- Mamy pełną świadomość, że niektóre z tych tez dzisiaj są niezgodne z konstytucją, ale to jest pole do rozmowy nad kondycją i samorządu, i państwa polskiego - powiedziała Aleksandra Dulkewicz po spotaniu z premierem Mateuszem Morawieckim

Prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz spotkała się wczoraj z premierem Mateuszem Morawieckim. Jak podkreśliła, atmosfera była "bardzo dobra". W rozmowie politycy poruszyli "kilka ważnych tematów". 

Prezydent Gdańska stwierdziła, że rozumie, że niektóre tezy z deklaracji dotyczącej decentralizacji państwa są niezgodne z Polską konstytucją.

Ponad 400 samorządowców, a wśród niech wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast i marszałkowie województw – przedstawiło 21 tez. Krytycy nazywają to tzw. "rozbiciem dzielnicowym".

W postulatach jest mowa m.in. o pełnym prawie danego samorządu do decydowania o całokształcie swoich spraw lokalnych, przekształcenie Senatu RP w Izbę Samorządową oraz zniesienie ograniczenia kadencyjności. 

Jak wynika z Konstytucji, tezy zawarte w deklaracji są z nią niezgodne i stanowią przestępstwo w rozumieniu Kodeksu Karnego, który w tej sprawie mówi:

Art. 127. § 1. Kto, mając na celu pozbawienie niepodległości, oderwanie części obszaru lub zmianę przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.
§ 2. Kto czyni przygotowania do popełnienia przestępstwa określonego w § 1, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.

tg/fronda.pl/TVP INFO