Wczoraj media podawały informacje o rzekomym wykryciu pierwszego przypadku zakażenia koronawirusem w Polsce. MZ jednak te informacje zdementował.

Dzisiaj w Onet Radio głos zabrała senator KO, prof. Alicja Chybicka. Stwierdziła ona:

-„W szpitalu w Łodzi leży kobieta, która przyleciała z Tajlandii, ma wszystkie objawy koronawirusa, wyszedł dodatni test, jest on powtarzany, a wczoraj minister Kraska powiedział: nie ma koronawirusa”.

W rozmowie z Onetem stanowczo odpowiada minister zdrowia, Łukasz Szumowski:

-„Pani profesor powinna się dokształcić z wirusologii”.

Jak wyjaśnia minister:

-„Test dodatni na obecność wirusa oznacza dwa z trzech genów potwierdzonych dodatnio. Jeżeli jest jeden z trzech genów, jest to próbka ujemna, wątpliwa i się ją powtarza. W związku z tym sianie paniki przez panią senator Chybicką nie licuje z jej wykształceniem”.

Minister objaśnia dalej, że po pierwszym teście nie możemy stwierdzić, czy kobieta ta ma koronawirusa czy nie.

-„Ten gen, który tam wychodzi czasem dodatni, bo już mieliśmy wielokrotnie takie sytuacje, to jest tzw. najbardziej niestabilny gen, więc on często wychodzi fałszywie dodatnio. Ale dlatego właśnie potrzebne są dwa z trzech pozytywnych genów tego wirusa. Podobnych do łódzkiego przypadków mieliśmy już wiele i nigdy dotąd się nie potwierdziły” .

kak/ onet.pl