„Gazeta Wyborcza” poinformowała, że Roman Giertych, Jacek Dubois i Mikołaj Pietrzak złożyli do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę oraz prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego. Chodzi o rzekome „masowe zatrzymywanie przeciwników politycznych PiS”.

- „Czy w polskim życiu publicznym istnieją granice kretyństwa? Jeśli nawet, to każdego dnia są przesuwane. O najnowszym ich przesunięciu, gdzieś w okolice Wielkiego Obłoku Magellana, donosi Gazeta Wyborcza

- pisze na łamach portalu wPolityce.pl Stanisław Janecki.

„Gazeta Wyborcza” donosi, że „Międzynarodowy Trybunał Karny zajmuje się już sprawą masowego zatrzymywania przeciwników politycznych PiS, a zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa dotyczyć będzie Zbigniewa Ziobry i Bogdana Święczkowskiego. W tym postępowaniu nie chroni ich żaden immunitet”.

Jak wyjaśnia dziennik, obecnie Trybunał zajmuje się sprawą w ramach tzw. sygnalizacji. Jest to wstępna część procedury. Trybunał wyznaczył już urzędnika do kontaktu z prawnikami, którzy złożyli zawiadomienie: Romanem Giertychem, Jackiem Duboisem i Mikołajem Pietrzakiem.

- „Chcemy pokazać, że społeczeństwo nie jest bezradne i że jest instytucja, która może powstrzymać bezprawne działania władzy. Nieuzasadnione zatrzymania, wywożenie ludzi w nieznane miejsca, pozbawianie ich kontaktu z prawnikiem, zastraszanie to od 2015 r. stała praktyka. Chcemy położyć temu tamę”

- powiedział „Wyborczej” mec. Jacek Dubois.

Gazeta wyjaśnia, że dopiero po otrzymaniu głównego zawiadomienia Trybunał będzie mógł zdecydować o wszczęciu śledztwa. Już teraz jednak może podejmować pierwszy czynności sprawdzające i wezwać ministra Ziobrę oraz prokuratora Święczkowskiego do złożenia wyjaśnień.

Komentując te doniesienia na łamach wPolityce.pl Stanisław Janecki przypomina, że Trybunał w Hadze zajmuje się ściganiem i karaniem osób odpowiedzialnych za największe zbrodnie międzynarodowe.

- „To wszystko nie jest ponurym żartem, tylko kolejnym etapem wojny toczonej z rządem i jego urzędnikami. Tyle że wywołanie Międzynarodowego Trybunału Karnego to już jest kompletny odpał. Za chwilę zabraknie kwalifikacji zbrodni popełnianych przez demokratycznie wybrane władze. Na ich miejscu rozważyłbym ściganie ścigających za składanie fałszywych doniesień o przestępstwach z grupy zbrodni wojennych, ludobójstwa i zbrodni przeciwko ludzkości. Ten ponury kabaret trzeba zatrzymać. Mecenasi mogą się kompromitować do woli, Polski kompromitować nie wolno”

- podkreśla publicysta.

kak/wyborcza.pl, wprost.pl, wpolityce.pl