Potwierdzają się obawy, że po zmianie rządu i układu sił w parlamencie mołdawskim, w kraju tym zaczną szybciej rosnąć rosyjskie wpływy. W nowym koalicyjnym rządzie socjaliści wzięli co prawda mniejszą liczbę ministerstw, ale za to te kluczowe nadzorujące struktury siłowe. Prezydent Igor Dodon zyskał faktyczną kontrolę nad służbą specjalną SIS. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Składając wizytę w Mołdawii, minister obrony Rosji Siergiej Szojgu mówił już o odbudowie współpracy wojskowej obu państw. Jeśli do tego dojdzie, a w przyszłości pełnię władzy w Kiszyniowie przejmą socjaliści, nie tylko wciągnie to na dobre Mołdawię do rosyjskiej strefy wpływów, ale też poważnie pogorszy strategiczne położenie Ukrainy.

Od władzy odsunięta została PDM i oligarcha Vlad Plahotniuc. Jego dotychczasowy cichy sojusznik, Igor Dodon i jego socjaliści, nieoczekiwanie – na polecenie Moskwy – zmienili front i zawiązali taktyczną koalicję z prozachodnim blokiem ACUM. Socjaliści wzięli ministerstwo obrony, resort odpowiedzialny z negocjacje z Naddniestrzem oraz jedyną służbę specjalną w kraju SIS (Służba Bezpieczeństwa i Wywiadu). Nowa ustawa o służbie wywiadu daje de facto pełną kontrolę nad SIS obozowi prorosyjskiemu. Prezydent będzie mógł „koordynować działania SIS” i bezpośrednio nominować wiceszefa służby. Szefa SIS będzie tylko proponował parlamentowi, a ten będzie dokonywał wyboru. Tyle że ACUM ma w koalicji mniej głosów (26 na 61 w 101-osobowym parlamencie).

Wizyta Szojgu pokazuje, że Moskwa już przystąpiła do politycznego konsumowania zmian w Kiszyniowie – przyjętych wszak na Zachodzie z satysfakcją. Rzeczywiście, premierem jest prozachodnia Maia Sandu, odsunięto skorumpowanego oligarchę. Problem w tym, że koalicjantem jest teraz partia otwarcie prorosyjska, a związany z nią prezydent mówił – na podsłuchanej rozmowie z Plahotniucem – że socjaliści dostają co miesiąc wsparcie finansowe od Rosjan. W samym otoczeniu Dodona nie brakuje doradców z bogatą przeszłością w sowieckich formacjach mundurowych. Oczywiście radzą oni sojusz z Moskwą. W czasie wizyty w Kiszyniowie Szojgu zaproponował jak najszybsze przygotowanie trzyletniego planu współpracy między resortami obrony Rosji i Mołdawii. Nie powinno być z tym problemu, bo ministerstwo obrony w Kiszyniowie znalazło się w gestii socjalistów.

Warsaw Institute