"Objawienia Naszej Pani miały ponadnaturalny charakter" - ogłosił biskup Hector Cardelli, ordynariusz diecezji San Nicolas de los Arroyos w Argentynie. Dekret w tej sprawie podpisano W dekret podpisany w dniu 22 maja 2016 roku, a oświadczenie zostało opublikowane w 25. rocznicę budowy sanktuarium. To jest nowość, niecodzienna w Kościele sytuacja, że zatwierdzono objawienia wizjonerki jeszcze żyjącej. Zdecydowano się na zatwierdzenie objawień, ponieważ "Jakość, bogactwo i subtelne treści orędzi, a także ich owoce w postaci nawrócenia, zmiany życia i uzdrowień nie mogą być wynikiem zwykłego ludzkiego działania"

 Mistyczka Gladys Hermina Quirogi de Motta urodziła się 1 lipca 1937 r. Obecnie jeszcze żyje i ma 80 lat. Wokół jej objawień narasta kult, ale ona sama zachowuje się bardzo skromnie, rzadko wychodzi z domu, ale przyjmuje listy od pielgrzymów i obiecuje modlitwę w ich intencji. Centrum kultu jest kościół San Nicolas, a w nim czczona jest figura María del Rosario de San Nicolás. Jest to Matka Boska ubrana w różową suknię, na którą narzucony jest niebieski płaszcz. Na ręku Maryi znajduje się Dzieciątko.

Wizjonerka jest prostą i skromną kobieta, która mieszka w dzielnicy robotniczej. To bardzo prosta osoba. Chodziła do szkoły tylko cztery lata i podobno nigdy sama nie napisała listu, a pisania prawie zapomniała. Jej praca nie wymagała tego. Jest mężatką, ma dwie córki i wnuka. Jej mąż, operator dźwigu, pracujący wcześniej w przemyśle metalurgicznym , jest obecnie na emeryturze. Prowadzili spokojne życie aż do 25 marca 1983r.

 Pierwszym ponadnaturalnym wydarzeniem w życiu Gladys było spostrzeżenie, że różaniec, powieszony według argentyńskiego zwyczaju na gwoździu obok drzwi, świeci jasnym światłem, jakby płonął. Gladys poruszona tym znakiem często od tego czasu zapraszała swoje znajome na wspólną modlitwę różańcową. Objawienia rozpoczęły się 25 września 1983 roku. Wówczas odmawiając różaniec sama w swej sypialni i nagle spostrzega Matkę Bożą, trzymającą Dzieciątko Jezus w ramionach. Maryja wówczas nic nie powiedziała. Wstrząśnięta Gladys wówczas zrobiła pierwszą w życiu spontaniczną notatkę o tym poruszającym jej serce wydarzeniu „Pierwszy raz ujrzałam Dziewicę Maryję”. Nikomu jednak nic nie mówiła o tym wydarzeniu. Lecz Maryja znów się ukazała i Gladys znów notuje krótko: ”Znowu Ją zobaczyłam”. To powtarza się jeszcze trzy razy. Dopiero w czasie szóstego objawienia, 13 października, w rocznicę ostatnich objawień w Fatimie Maryja przemawia: 


„Byłaś wierna. Nie bój się, chodź i spójrz na mnie. Pójdziesz ze mną ręka w rękę, a droga twoja będzie długa” Następnie Maryja wymienia biblijne wersety Księgi Ezechiela Wizjonerka z trudem odnalazła odpowiedni fragment Biblii i powoli go odczytała: To ludzie o bezczelnych twarzach i zatwardziałych sercach; posyłam cię do nich, abyś im powiedział: Tak mówi Pan Bóg. A oni czy będą słuchać, czy też zaprzestaną – są bowiem ludem opornym – przecież będą wiedzieli, że prorok jest wśród nich. A ty, synu człowieczy, nie bój się  ich ani się nie lękaj ich słów… (Ez 4, 2–10). Później Matka Najświętsza wskazywała jej następne teksty, którym sama nadawała maryjny sens. W okresie od 13 października 1983 do 11 lutego 1990 roku otrzymała ponad 1800 przesłań. Jedno z przekazywanych przez Maryję orędzi głosiło: 

Jesteście moimi dziećmi. Jesteście w potrzebie, ale Ja was kocham. Nadszedł czas modlitwy, błagania o przebaczenie, a ono będzie wam dane. (…) Cała ludzkość jest splugawiona. Nie wie, czego chce, i jest to szansa dla szatana, ale to nie on będzie zwycięzcą. Moja córko, wielką bitwę wygra Chrystus Jezus. Dodała jeszcze: Moje dzieci, proszę was, módlcie się za dusze, które się nie modlą i w których gaśnie miłość do Boga. Niech nikt nie uważa, że żyje w zgodzie z Bogiem, jeśli jest daleko od Niego. Proszę o modlitwy i o nawrócenie serc. Módlcie się za błądzące dzieci. Módlcie się, by każde serce pozwoliło memu Synowi wejść do swego wnętrza, by ich bunt mógł się skończyć.

 W swym ostatnim objawieniu, które miało miejsce 11 lutego 1990 roku, Matka Najświętsza obiecała:

Moje dzieci, zapraszam was do wprowadzania w życie krok po kroku moich zaleceń: módlcie się, wynagradzajcie, ufajcie! Błogosławieni są ci, którzy w modlitwie szukają schronienia dla swoich dusz. Błogosławieni są ci, którzy wynagradzają za ciężkie obrażanie mojego Syna. Błogosławieni są ci, którzy pokładają ufność w miłości tej Matki! Każdy wierzący w Boga i w Maryję będzie ocalony.

Podczas wizji mistyczka zamykała tylko oczy, nie doznając specjalnych ekstaz. Miała rzeczywiste, nie wyobrażeniowe objawienia Maryi, którą mogła dotknąć, niekiedy czując ciepło Jej rąk. Jak wielu mistyków szczególnie przeżywała mękę Jezusa, z czasem, podczas adwentu i Wielkiego Postu na jej ciele uwidoczniały się stygmaty, które jednak nie krwawiły. Mogła też bardzo długo pościć bez szkody dla zdrowia. Niektóre objawienia dotyczyły budowy sanktuarium dla figury, którą Gladys uznała za bardzo podobną do Maryi z objawienia. To spowiednik Gladys - o. Perez zdał sobie sprawę, że w wieży pewnego kościoła w San Nicolas znajduje się taka rzeźba Maryi. Była to rzeźba poświęcona przez papieża Leona XIII i pierwotnie umieszczona w zaszczytnym miejscu w katedrze w 1884, jednak później z powodu uszkodzenia trafiła do wieży. Jednak Maryja przez wizjonerkę sama przypomniała o istnieniu figury i domagała się kultu. Sprawę objawień i sytuację sanktuarium zna osobiście Ojciec Święty Franciszek.

 

Bibliografia:
1. Veronica Engler, Church confirms apparitions in Argentina as ‘supernatural’ https://cruxnow.com/global-church/2016/08/15/church-confirms-apparitions-argentina-supernatural/
2. Dr Wincenty Łaszewski, Płonący Różaniec, Miesięcznik Egzorcysta, maj 2013. publikacja on-line http://www.pch24.pl/plonacy-rozaniec,15078,i.html#ixzz4HVtTcdXr

 

Maria Patynowska

 

film Documental de María del Rosario de San Nicolás (Productora: Centro de Difusión del Santuario)