Dziś odbywają się obchody kolejnej- już 93.-miesięcznicy katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r. Jak co miesiąc, o godzinie 19:00, w warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela odbyła się msza święta w intencji ofiar tragicznego lotu do Katynia. 

Homilię wygłosił ks. prałat Tadeusz Sowa. Najpierw przypomniał o celu, który przyświecał prezydentowi, jego małżonce i delegacji lecącej do Katynia. 96 osób chciało uczcić pamięć "najlepszych synów polskiego narodu", zamordowanych strzałem w tył głowy w lesie katyńskim. 

"Ich ofiara, dar życia, zaowocował darem wolności naszej Ojczyzny. Przez dziesiątki lat próbowano zakłamać prawdę tej ofiary. Ale umarli za Ojczyznę wołają głośniej niż wszelkie tuby zniewolenia. Prawda jest nierozłączna z wolnością, nie można budować przyszłości na kłamstwie"- podkreślił duchowny. Jak przypomniał, dziś wspominamy tych, którzy "kochając Ojczyznę, służąc jej, zginęli w drodze do Katynia, by oddać hołd poległym oficerom i wszystkim pomordowanym w lesie katyńskim i innych miejscach Golgoty Wschodu". 

"Miłość żąda ofiary, daru z siebie. Dobrowolnego, całkowitego oddania się Bogu i ludziom, także oddania się Ojczyźnie i wszystkiemu, co ją stanowi"- powiedział w homilii ksiądz Tadeusz Sowa. Jak dodał, stajemy dziś w obliczu tajemnicy miłości Bożej, a jest ona silniejsza od śmierci. 

"Bóg, dawca życia, tym którzy go miłują, oferuje nowe życie, że każdy kto w niego wierzy, choćby umarł, żyć będzie wiecznie"- wskazał duchowny. Jak dodał, ważne jest to, aby przyszłość ojczyzny budować na prawdzie, przypominając wiele lat "kłamstwa katyńskiego". 

"Jak nie zbudowano świetlanej przyszłości na kłamstwie katyńskim, tak nie zbuduje się przyszłości naszej Ojczyzny na kłamstwie smoleńskim. Na niewinnej krwi ofiar"- powiedział kapłan. Ksiądz prałat przypomniał tu słowa świętego Jana Pawła II: "naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości". Duchowny wezwał zgromadzonych do modlitwy o "prawdę, o godną pamięć tych, którzy zginęli pod Smoleńskiem, o poszanowanie daru życia od poczęcia do naturalnej śmierci, o Ojczyznę wolną od przemocy, kłamstw, o jedność, pojednanie, szacunek do człowieka, choćby miał inne poglądy, przekonania".

Ksiądz zakończył homilię fragmentem tekstu jednej z najpiękniejszych polskich kolęd: "podnieś rękę Boże Dziecię, błogosław Ojczyznę miłą..."

yenn/Fronda.pl