Mateusz Kusznierewicz, przed laty znany żeglarz, postanowił skorzystać z rozmachu Polskiej Fundacji Narodowej. Ma wziąć udział w projekcie Polska100, w ramach którego jacht w polskich barwach opłynie świat, zawijając do wielu portów. Rzecz będzie bardzo kosztowna, a jej wymiar propagandowy jest dość wątpliwy. W dodatku sama postać Kusznierewicza budzi pewne opory.

Na to właśnie zwróciła uwagę prof. Krystyna Pawłowicz, przypominając, że żeglarz Kusznierewicz w przeszłości bardzo ostro angażował się po stronie Platformy Obywatelskiej i po prostu obrażał wyborców PiS. Dziś mówi, że to był ,,błąd''. A jednak był to roku 2011 - już po katastrofie smoleńskiej, a Kusznierewicz miał wówczas blisko 35 lat. Dojrzały człowiek popełnia taki ,,błąd'', że udziela swojej twarzy do kampanii antypisowskiej nienawiści?

Krystyna Pawłowicz nie ma wątpliwości, że to nie jest właściwe.

,,Panie Kusznierewicz, miej Pan honor i wycofaj się! Wiemy, że kasa non olet, ale Pan już na zawsze zostanie <twarza> Kulczyka, Kwaśniewskiego, Tuska, Adamczyka, Komorowskiego. A żona ciągle przeciw nam. Brać kasę od <ciemnogrodu>, od PiSu, od <dramatu dla Polski>? Wstyd!'' - napisała słusznie na Twitterze.