Modlitwa na rozpoczęcie obrad rady miasta była długą tradycją - prowadzili ją wyznawcy różnych religii, m.in.: chrześcijanie, żydzi, muzułmanie i sikhowie.

Niestety miesiąc temu głosami 5-4 radni postanowili, że odtąd, zamiast modlitwy, obrady poprzedzi chwila ciszy. Wszystko dlatego, że nie znaleziono dobrego sposobu na...satanistyczne modły dwóch radnych, należących do sekty Świątynia Szatana. "Wyrok Sądu Najwyższego pozwala bowiem na rozpoczynanie sesji modlitwą pod warunkiem, że nie będzie to nikogo dyskryminować. Gdyby więc odmówiono satanistom prawa do prowadzenia modlitwy, mogłoby to być uznane za dyskryminację".

Teraz jednak przyjęto postanowienie, że sesje rady poprzedzać będzie modlitwa, a uprawnionymi do jej prowadzenia będą kapelani policji i straży pożarnej. W ten sposób radni zapobiegli osiągnięciu przez satanistów celu, którym było nie tyle prowadzenie satanistycznych modłów, ale sama rezygnacja rady z modlitwy.

mko/gosc.pl