Federica Mogherini, wysoki przedstawiciel Unii Europejskiej ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, mówi otwarcie: kochamy islam! Chcemy islamu! Tak dla islamu w Europie! 

Oto fragmenty przemówienia, które wygłosiła na konferencji "Call to Europe V: Islam in Europe" w tłumaczeniu portalu "Euroislam.pl" na podstawie oficjalnego dokumentu konferencji:

"Idea zderzenia islamu i “Zachodu” – określenia, w którym wszystko jest pomieszane i wrzucone do jednego worka – spowodowała błędy w naszej polityce i sposobie patrzenia. Islam ma swoje miejsce w naszych zachodnich społeczeństwach. Islam należy do Europy. Zajmuje on swoje miejsce w historii Europy, w naszej kulturze, w naszym jedzeniu i – co najważniejsze – w teraźniejszości oraz przyszłości Europy.

Niektórzy ludzie starają się nas przekonać, że muzułmanin nie może być dobrym obywatelem krajów europejskich, że więcej muzułmanów w Europie to koniec dla Europy. Ludzie ci mylą się nie tylko co do muzułmanów: mylą się co do Europy, nie mają oni pojęcia, czym jest Europa i tożsamość europejska.

Tak zwane Państwo Islamskie dokonuje bezprecedensowej próby wypaczenia islamu w celu usprawiedliwienia nikczemnego projektu politycznego i strategicznego… IS jest największym wrogiem islamu w dzisiejszym świecie. Jego ofiarami są przede wszystkim muzułmanie. Islam sam jest ofiarą.

Nie boję się powiedzieć, że islam polityczny powinien być częścią całego obrazu. Religia odgrywa pewną rolę w polityce – nie zawsze dobrą, nie zawsze złą. Religia może być częścią tego procesu. Różnica polega na tym, czy proces jest demokratyczny, czy nie.

Być może powinniśmy poświęcić trochę czasu na odświeżenie “przynależności” niektórych państw członkowskich. Mamy problem ze spójnością wewnętrzną… Wspieraliśmy nigeryjską kampanię “Oddajcie nasze dziewczynki”, porwane przez Boko Haram. Pojawia się sprzeczność między naszą solidarnością wobec znajdujących się daleko od nas dziewczynek i brakiem solidarności, kiedy znajdują się one na progu naszych drzwi. Nie można tego znieść. W nadchodzących dniach i miesiącach musimy znaleźć rozwiązania nie tylko problemów dziewczynek w Nigerii, ale również ich sióstr, matek i córek, które zmuszone są do ucieczki przez te same radykalne ruchy.

Wszelkie próby dzielenia tych ludzi Europy na ‘nas’ i ‘ich’ prowadzą nas w niewłaściwym kierunku. Imigranci i my. Muzułmanie i my. Żydzi i my, jakby antysemityzm nigdy nie został pokonany. ‘Inni’ i my. Nauczyliśmy się z historii, że wszyscy jestem dla kogoś ‘innymi’. Strach przed innymi może nas prowadzić tylko do nowych konfliktów".

za: EUROISLAM.pl