Resort obrony uspokaja - nie było żadnego włamania do sieci komputerowej ministerstwa. Dzień wcześniej na portalu Niebezpiecznik pojawiła się informacja, że grupa hakerów "Prawy Sektor" mogła dokonać włamania do systemu informatycznego MON. Miało też dojść do kradzieży danych. 

"Była to manipulacja mająca stworzyć wrażenie groźnego ataku cybernetycznego" - czytamy w komunikacie MON w tej sprawie. Według przedstawicieli ministerstwa, opublikowane dane personalne pochodziły z jawnej sieci MON, nie zawierały informacji tajnych i były nieaktualne. Dodatkowo dotyczyły tylko jednej osoby.

W komunikacie napisano, że system kierowania i dowodzenia ministerstwa i sił zbrojnych działa bez zakłóceń i jest bezpieczny. Trwają również czynności mające wyjaśnić okoliczności, w jakich doszło do opisanego przez portal Niebezpiecznik incydentu.

kol/IAR