W niedzielę szef rządu, Mateusz Morawiecki gościł w Przysusze, gdzie uczestniczył w obchodach Ogólnopolskiego Dnia Sołtysa w Przysusze. Przy tej okazji premier mówił o sytuacji polskiej wsi i jak Prawo i Sprawiedliwość zamierza poprawić życie obywatelom mieszkających w mniejszych ośrodkach. 

Morawiecki zapewnił, że jego rząd nigdy nie zgodzi się na zmiany, które miałyby pogorszyć sytuację polskiej wsi, natomiast tereny wiejskie są ogromną szansą na rozwój całego kraju. 

Jak zauważył premier, wieś, przez pierwsze 15 lat III RP, aż do przystąpienia do Unii Europejskiej, niemal cały czas miała "pod górkę". 

"Dla nas nie ma Polski "A", czy Polski "B", czy Polski "C". Dla nas jest Polska od A do Z. Od akceptacji do zwycięstwa dla wszystkich"-przekonywał w Przysusze szef rządu. Jak tłumaczył Mateusz Morawiecki, jego rząd robi wszystko, aby skutecznie walczyć o interesy rolników w naszym kraju. 

"Jesteśmy brani w kleszcze ze wszystkich stron i dlatego nie ustępujemy, bo bronimy interesu Polski i wyłącznie interesu Polski. Po to zostaliśmy powołani i na pewno tego interesu będziemy bronić"-zapewnił. Dziś- wskazał Morawiecki- na polskiej wsi można dostrzec duże różnice rozwojowe, dlatego też rząd Zjednoczonej Prawicy będzie się starał zagwarantować rozwój równomierny. 

"To jest moje zobowiązanie"-zaakcentował. 

"Jeżeli zapomnimy o polskiej wsi, to niech uschnie nasza prawica. Nie zapomnimy. Poprzednich czasach nie było dobrego gospodarza, albo był trochę kulejący. Nie może być tak, że jakoś to będzie.  Dla nas cała polska ziemia, cała polska wieś, utrzymująca się coraz częściej z usług, z przemysłu, różnego rodzaju produkcji, ma się rozwijać równomiernie dla dobra całej Polski. To główna część naszego programu gospodarczego"-mówił Morawiecki w Przysusze.

yenn/Fronda.pl