Wicepremier Mateusz Morawiecki zapewnia, że Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju jest już uzgodniona. Dodał również, że Polska nie potrzebuje presji, by zmniejszać emisję dwutlenku węgla.

Minister rozwoju i finansów powiedział dziennikarzom w Brukseli, że obecnie trwa, jak to ujął, "szlifierka stylistyki" Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Dokument może zostać przyjęty przez rząd we wtorek, a najpóźniej - za 10 dni.

Ministrowie omawiali Strategię na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju na wczorajszym posiedzeniu rządu. Na razie Rada Ministrów nie podjęła uchwały w sprawie jej przyjęcia. Mateusz Morawiecki zapewnił, że wczorajsza dyskusja była konstruktywna.

Wicepremier Mateusz Morawiecki powiedział także w Brukseli, że Polska nie potrzebuje presji, by zmniejszać emisję dwutlenku węgla. Dziś wiceszef Komisji Europejskiej dał do zrozumienia, że chce ona wykorzystać występujący ostatnio smog w dyskusji z Warszawą, by przekonywać ją do redukcji emisji gazów cieplarnianych, transformacji energetycznej i zgody na restrykcje wobec sektora transportowego.

Wicepremier Morawiecki powiedział, że rząd podjął działania i zdecydował się na wielomilionowe inwestycje, by ograniczyć emisje. "Zdajemy sobie sprawę z tego, jaką łatkę nam przypięto, ale wystarczy popatrzeć, jaka jest ilość ton emisji CO2 na jednego mieszkańca, żeby zobaczyć, że ta emisja jest wyższa w Niemczech na przykład niż w Polsce i w wielu innych krajach" - powiedział Mateusz Morawiecki i podkreślił polską specyfikę.

"Nasza polityka jest oparta na węglu, ponieważ byliśmy tym krajem po II wojnie światowej, któremu przypadł w udziale węgiel, i traktujemy niektóre uwagi pod naszym adresem jako skrajnie niesprawiedliwe" - dodał polski wicepremier. Nawiązując do głośnego ostatnio problemu smogu Mateusz Morawiecki wymienił między innymi decyzje rządu dotyczące zmiany jakości kotłów, zmiany i określenia jakości paliwa, które może być spalane.

emde/IAR