- Naszą podstawową nadzieją pozostaje szczepionka, której ciągle mamy za mało, ponieważ Komisja Europejska w niewłaściwy sposób negocjowała z dostawcami z całego świata – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas wizytacji punktu szczepień na terenie hali Międzynarodowego Centrum Kongresowego w Katowicach.

Morawiecki stwierdził, że sytuacja jest naprawdę groźna i jako przykład podał Słowację, która - jak powiedział - ma w ostatnim czasie najwyższe na świecie wskaźniki zgonów z powodu COVID-19.

- Niestety, widzimy bardzo wyraźnie, że z krajów ościennych płyną niedobre wieści. To są wieści, które mocno skłaniają nas do tego, żeby ostrożnie podchodzić do wszelkich dalszych działań związanych z pandemią – powiedział premier.

- Wzywam KE, żeby właściwie wykorzystała swoją siłę gospodarczą, finansową i przymusiła te główne firmy farmaceutyczne do właściwej realizacji umowy na dostawy szczepionek, by wreszcie kraje UE dostały większą liczbę dawek – stwierdził Morawiecki.

Podkreślił także, że niewywiązywanie się firm z umów na dostawy szczepionek, to obecnie "główna pięta Achillesowa całego systemu szczepień w UE". 

Premier zaoferował także pomoc krajom sąsiadującym z Polską w walce z koronawirusem, udostępniając miejsca w szpitalach tymczasowych na południu kraju, ponieważ – jak dodał - w polskich szpitalach covidowych zajętych jest obecnie około 50 proc. łóżek.

Pan premier Słowacji Igor Matovicz bardzo dziękował mi za już dostarczoną pomoc, za to, że nasze służby medyczne na zasadzie wolontariatu zostały wykorzystane w różnych procesach medycznych, testowych na Słowacji - powiedział Morawiecki.

 

mp/pap/kprm/wpolityce.pl/interia.pl