- Pozostanie w naszej pamięci jako człowiek o wyważonym słowie, otwartości na ludzi, szanujący każdego, pomagający innym, umiejący powiedzieć dziękuję i przepraszam - o śp. ks. infułacie prof. dr. hab. Janie Macieju Dyduchu mówił ks. prof. dr hab. Robert Tyrała podczas Mszy św. z importą za duszę zmarłego. Eucharystii sprawowanej w Katedrze Wawelskiej przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz a koncelebrowali między innymi emerytowany biskup diecezji bielsko-żywieckiej Tadeusz Rakoczy, metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś, biskupi Jan Zając i Jan Szkodoń oraz księża koledzy rocznikowi śp. ks. prof. Jana Macieja Dyducha i śp. ks. infułata Janusza Bielańskiego.

Kard. Dziwisz w słowie wstępnym podkreślił, że śp. ks. inf. Jan Dyduch cieszył się wielką sympatią i uznaniem krakowskiego środowiska, a koledzy rocznikowi (wśród których jest także on sam) doceniali wysokie wartości jego charakteru.
– Budowała nas twoja miłość do Ojca św. Jana Pawła II, którego starałeś się często nawiedzać – powiedział.

W wygłoszonej homilii ks. prof. Robert Tyrała prorektor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II podkreślił, że w swoim chrześcijańskim życiu zmarły ks. infułat Jan Dudych zawsze podążał za Bożym wezwaniem.
– Starał się pełnić Boży plan zbawienia w swoim życiu. Możemy więc powiedzieć, że chciał być wiernym sługą Boga w Jego Kościele. O tym świadczy jego historia.

Kapłan przypomniał, że śp. ks. Dyduch wcześnie stracił rodziców i pozostał pod opieką stryja. W seminarium wyróżniał się pod względem nauki. Święcenia przyjął w 1963 roku z rąk bpa Karola Wojtyły. Już jako kapłan rozpoczął studia prawnicze. W 1980 roku obronił pracę doktorską. Rok później pracował jako kanclerz w Kurii Metropolitalnej i wykładowca prawa kanonicznego na PAT (później UPJPII). Na swoim koncie ma przeszło 200 publikacji, co zaowocowało habilitacją w 1985 roku i tytułem profesorskim w 1994.
– Ciągle wymagał od siebie i innych, odpowiadając na Boże wezwanie.

Wśród najważniejszych decyzji dla PAT-u (późniejszego UPJPII), którego ks. inf. Jan Dyduch był prorektorem i rektorem ks. Tyrała wymienił powołanie Instytutu Prawa Kanonicznego, Międzyuczelnianego Instytutu Muzyki Kościelnej czy Wydziału Nauk Społecznych, a także starania, by powołać Uniwersytet Papieski.
– Możemy i powinniśmy dzisiaj zapytać, jakie było najgłębsze źródło siły życiowej ks. rektora Jana? W świetle jego zewnętrznej biografii, możemy domyślać się odpowiedzi na to pytanie, gdyż sam, jak wiemy, w swoich sprawach był niezwykle dyskretny.

Ks. prof. Tyrała przypomniał także słowa ostatniej homilii, jaką zmarły ks. profesor wygłosił w Katedrze Wawelskiej 8 czerwca. Mówił w niej, że za św. Jadwigą musimy uczyć się miłości pod krzyżem.
– Ks. rektor, infułat, Jan Maciej, starał się jak umiał żyć tajemnicą krzyża. Pozostanie w naszej pamięci jako człowiek o wyważonym słowie, otwartości na ludzi, szanujący każdego, pomagający innym, umiejący powiedzieć dziękuję i przepraszam oraz, jak wspominają jego współpracownicy: „dobry człowiek o gorącym sercu i trzeźwym umyśle”. Wspierający dzieła Kościoła i biednych, co też zapisał w swoim testamencie.

Na zakończenie homilii kapłan wyraził nadzieję, że śp. ks. Jan jest już w rękach Pana Boga.
– Ufamy (…), że przyjęła go Matka Najświętsza, że wyszedł mu na spotkanie św. Jan Paweł II i tylu innych krakowskich patronów, których czcił. Modlimy się, aby słabości i grzechy jakie popełnił z ludzkiej ułomności, Miłosierny Pan mu przebaczył. Prosimy, by mógł na wieki wpatrywać się w Najpiękniejsze Oblicze Boga, którego wolę wypełniał wiernie w swoim życiu.

Uroczystości pogrzebowe śp. ks. infułata prof. dra hab. Jana Macieja Dyducha będą miały miejsce w piątek 23 listopada w Katedrze Wawelskiej. Rozpocznie je Msza św. o godz. 11:30 pod przewodnictwem abpa Marka Jędraszewskiego. Po Eucharystii nastąpi odprowadzenie ciała zmarłego do bramy Cmentarza Rakowickiego do grobowca Kapituły Katedralnej.