Kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski przedstawił swój „program” wyborczy na kilka dni przed zakończeniem kampanii wyborczej. Czy sztab Trzaskowskiego zdecydował się na taki ruch, żeby maksymalnie uniknąć krytyki tego, co tam zostało zawarte?

Odniósł się do tych pomysłów Paweł Mucha w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w Radiu Plus.

Powiedział:

- Przeglądnąłem ten dokument i też już jest masa krytycznych wypowiedzi i sygnałów dotyczących tego, że to zlepek luźnych kartek i ten zlepek luźnych kartek i różnych pomysłów też zawiera bardzo wiele błędów.

Zauważył także:

- już mamy mnóstwo wypowiedzi osób fachowych w określonych sferach, chociaż wpis premiera Glińskiego dotyczący kwestii związanych z sytuacją opodatkowania twórców, ale wiele jest takich elementów merytorycznych, szczegółowych, które pokazują, że to po części są niespełnione obietnice warszawskie jako prezydenta Warszawy, zgłaszane przez kandydata Rafała Trzaskowskiego, po części są rzeczy, które zupełnie nietrafnie próbują jakoś kopiować pewne rozwiązania albo nawet już rozwiązania, które zostały wprowadzone.

Mucha stwierdził również:

Więc to nie jest poważne traktowanie wyborców, jeżeli na 24 godziny przed wyborami przedstawia się… Słusznie, 30 godzin przed wyborami jeżeli się przedstawia, umownie oczywiście mówimy, szczegółowo tej godziny nie śledziłem, ale tak czy śmak tego rodzaju sytuacja czy podejście do wyborów, że mówi się dopiero w ostatnich godzinach kampanii o tym, jakie są plany na prezydenturę, to znaczy że taka dezynwoltura właściwa dla Rafała Trzaskowskiego, który nie pamięta czy był posłem, czy głosował przeciwko obniżeniu wieku emerytalnego, to jest brak przywiązania do polskich spraw

 

mp/300polityka.pl