Nie ustają komentarze po pięknej defiladzie w Katowicach z okazji Święta Wojska Polskiego i zarazem wyjątkowej, bo setnej rocznicy I Powstania Śląskiego. 

To właśnie ze względu na tę rocznicę defilada odbyła się w tym roku nie w Warszawie, ale właśnie w Katowicach. Jednak opozycja i tak ma już swoją teorię na ten temat i wiąże to ze startem premiera Mateusza Morawieckiego w wyborach parlamentarnych z pierwszego miejsca katowickiej listy PiS. 

Swoje trzy grosze postanowiła wtrącić również pisarka Maria Nurowska. Jak podkreśliła, na razie ma szacunek do "Braci Ślązaków", ale straci go, jeżeli nie pokażą Morawieckiemu "czerwonej kartki". Nie zapomniała także o starej, dobrej manipulacji, wielokrotnie wyjaśnianej już przez prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego. 

"Mam nadzieję,że pamiętacie słowa Kaczyńskiego: że jesteście zakamuflowaną opcją niemiecką. Takiej zniewagi się nie zapomina!"-napisała na Facebooku Nurowska. 

Jarosław Kaczyński wielokrotnie podkreślał, że słowa o "zakamuflowanej opcji niemieckiej", które padły w "Raporcie o stanie Rzeczypospolitej", programowej publikacji PiS z 2011 r., nie dotyczą wszystkich ślązaków, ale takich organizacji jak Ruch Autonomii Śląska, których członkowie, na czele z szefem RAŚ, Jerzym Gorzelikiem, często demonstrują nielojalność wobec państwa polskiego i nie identyfikują się z polskością. 

Jak widać, pewne środowiska w naszym kraju uparły się, aby zohydzić Polakom każde święto.

yenn/Facebook, Fronda.pl