Sprawa nowych stenogramów opublikowanych przez RMF pokazuje jedno: mamy do czynienia z naprawdę ohydną prowokacją, która ma na celu skłócenie Polaków i również rodziny ofiar.

"Fakt" przeprowadził rozmowę z Lucyną Protasiuk, matką kpt. Arkadiusza Protasiuka, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Mówi: "Mój syn został kozłem ofiarnym", po czym dodaje : "Nowe odczyty czarnych skrzynek potwierdzają to, co mówiliśmy od samego początku". Czyli? To dowódca Sił Powietrznych gen. Błasik odpowiada za katastrofę. Lucyna Protasiuk twierdzi, że załoga podejmowała decyzje pod wpływem dowódcy Sił Powietrznych. – To rozpoczęło się już na płycie lotniska przed startem samolotu do Smoleńska – twierdzi  Protasiuk. Między jej synem a gen. Błasikiem ponoć wybuchła wtedy sprzeczka o prognozę pogody, która stawiała pod znakiem zapytania lądowanie w Smoleńsku. Takiego przebiegu wydarzeń nikt oficjalnie nie potwierdził, ale Lucyna Protasiuk jest pewna, że syn sprzeciwiał się generałowi. – Od początku mówiłam, że jest niewinny. Prokuratura wyjaśnia już tyle czasu i nic nie wyjaśniła. Był konflikt mojego syna z gen. Błasikiem i zdania nie zmieniam. Mój syn został tylko kozłem ofiarnym.

To jedna strona. Natomiast Grzegorz Jarzębski, bloger, pisze bardzo interesujący tekst o ... sfałszowanym nagraniu jakie od wczoraj wypłynęło dzięki RMF.

"W ujawnionych "nowych" stenogramach setki razy występuje dopisek:

[dropout, złe przyleganie taśmy do głowicy]

To "złe przyleganie taśmy do głowicy" to tłumaczyć nie trzeba. Natomiast nie znam w polskim języku słowa "dropout". Znam natomiast to słowo w języku angielskim i wiem w jakim kontekście jest tam używane do nagrań w technologii cyfrowej.

DROPOUT - oznacza nagłe i kompletne przerwanie ciągłości nagrania na nośniku cyfrowym.

A co to oznacza?  Nagranie z takimi "dropout" -ami  NAWET POLSKIE SĄDY uznają praktycznie z "automatu" jako niewiarygodne! Każda taka przerwa w nagraniu jest traktowana jako potencjalna ingerencja w nagranie.  MANIPULACJA w nagraniu czyli  kasowanie części nagrania i pozostawianie w tym miejscu pustego miejsca lub wklejanie w to miejsce innego nagrania.


W przypadku "nowych stenogramów" z Moskwy te zerwania ciągłości nazywane są złym przyleganiem taśmy do głowicy...

Ale ja jestem prosty człowiek, może się mylę ?
Zna ktoś kogoś bardziej obeznanego w fałszerstwach na nośnikach cyfrowych, jakiego Artymowicza czy Laska ? To ich proszę pytać jak się fałszuje takie nagrania..."

Widać, że jak pisał Tomasz Teluk (TUTAJ) "cel został osiągnięty", "Ma on legitymizować prezydenturę Bronisława Komorowskiego i zwiększać jego szansę na reelekcję w nadchodzących wyborach. Obraz opozycji został po raz kolejny zamazany, zmanipulowany, zakrzyczany".


Źródło: http://www.facebook.com/grzegorz.jastrzebski.7739/Fakt/Fronda.pl