Sekretarz stanu w KPRM, Piotr Naimski odniósł się w rozmowie z PAP do kwestii budowy Nord Stream 2 w kontekście dzisiejszej wizyty premiera Mateusza Morawieckiego w Berlinie. 

Zdaniem Naimskiego, niemieckie poparcie dla realizacji tego projektu stwarza poważne niebezpieczeństwo nasilenia rosyjskiej ingerencji w sprawy Ukrainy. 

Minister Piotr Naimski skomentował wypowiedź niemieckiej kanclerz, Angeli Merkel, która stwierdziła dziś podczas wspólnej konferencji z polskim premierem Mateuszem Morawieckim, że „mamy różne poglądy, jeżeli chodzi o Nord Stream 2. Trzeba to tak rzeczywiście nazwać. Uważamy, że to jest projekt gospodarczy. Też jesteśmy jako Niemcy za dywersyfikacją energii i chcemy, aby Ukraina też miała dywersyfikację gazu, ale według nas Nord Stream 2 nie jest zagrożeniem dla dywersyfikacji”. Rozmówca PAP ocenił, że polityka poszczególnych krajów Unii Europejskiej w kwestii rosyjskiej agresji na Ukrainę już sama w sobie stanowi problem: z jednej strony sankcje wobec Federacji Rosyjskiej, z drugiej "na wielu płaszczyznach część państw UE kontaktuje się z Rosją, jakby nic się nie stało". 

"Niemcy wyrażają swoje poparcie dla suwerenności Ukrainy, a także uczestniczą w rozmowach o sytuacji na Ukrainie w tzw. formacie normandzkim czy mińskim. Niewiele z tego wynika. Równocześnie wspierają projekt Nord Stream 2, który w praktyce umożliwi Rosji wyłączenie Ukrainy z przesyłu gazu do Europy"- powiedział polityk. Jak tłumaczył, Ukraina może stracić na tym dochód rzędu 2 mld rocznie za przesył gazu, przede wszystkim jednak zmarginalizuje to kraj z punktu widzenia relacji gospodarczych Rosji z Europą. 

"Taka zaś sytuacja może spowodować, że ingerencja Rosji w wewnętrzne sprawy Ukrainy będzie się nasilała. Jest to realne niebezpieczeństwo"- powiedział minister Naimski. Jak podkreślił, tego rodzaju wnioski nie są niczym nowym, jednak należy nieustannie je powtarzać, tak, aby ci przywódcy, którzy tak promują Nord Stream 2 brali pod uwagę skutki swojej polityki. 

"Komisja zmierzająca do poddania tej inwestycji reżimowi unijnego prawa zostałaby postawiona w trudnej sytuacji jako traktatowy strażnik prawa europejskiego”- ocenił polityk, pytany o ewentualne konsekwencje sukcesu projetu. Wtedy mielibyśmy do czynienia- wskazał minister- z precedensem destrukcyjnym dla całej Wspólnoty. 

"Choć nasze stosunki z KE na wielu polach układają się różnie, to w przypadku Nord Stream 2 interesem Polski jest utrzymanie roli KE jako strażnika regulacji prawnych UE"- zaznaczył Piotr Naimski. 

"Na ewentualną nowelizację dyrektywy gazowej, która miałaby poddać Nord Stream 2 reżimowi trzeciego pakietu energetycznego, z aprobatą patrzą kraje południa Europy”-odpowiedział sekretarz stanu w KPRM, pytany o poszukiwanie sojuszników w sprawie Nord Stream 2. 

"Możliwe poparcie dla nowelizacji z ich strony może przesądzić o powodzeniu polskiej strategii w sprawie gazociągu"- podkreślił

yenn/PAP, Fronda.pl