Fronda.pl: Czy zapoznał się Pan z raportem wykonanym na zlecenie KRRiT odnośnie do przekazów medialnych z 11.11.11? Prof. Krzemiński, który kierował przygotowaniem tego raportu twierdzi, że jedyną stacją, której można zarzucić największą stronniczość jest... Telewizja Trwam. Pan się z tym zgodzi?

 

Artur Zawisza, Stowarzyszenie Marsz Niepodległości: Materiał, z którego korzystał zespół przygotowujący raport na zlecenie KRRiT, jest fałszywą odpowiedzią ze względu na błędne postawienie problemu. Istotnym problemem odnośnie do relacji medialnych z Marszu Niepodległości był nade wszystko fakt ukrycia tego Marszy przed odbiorcami mediów. Tymczasem, większa część analiz wykonanych na zlecenie KRRiT odnosi się do programów publicystycznych na temat Marszu i ewentualnej stronniczości poszczególnych stacji. Ta kwestia oczywiście nie jest bez znaczenia i powinna być badana, ale istotą problemu – powtórzę raz jeszcze – jest sytuacja, w której odbywający się w stolicy Polski dwudziestotysięczny Marsz NIE jest pokazany telewidzom poszczególnych stacji. Co więcej, jak wszyscy pamiętamy, pokazywane są wydarzenia, które rzeczywiście miały miejsce, ale NIE będące częścią Marszu Niepodległości, nieautoryzowane przez jego organizatorów i mające miejsce wyłącznie na obrzeżach Marszu. O to chodziło w swego rodzaju manipulacji medialnej, ale ta właśnie manipulacja nie została naświetlona poprzez raport przygotowany na zlecenie KRRiT.

 

Stowarzyszenie Marsz Niepodległości zamierza zająć stanowisko wobec raportu?

 

Jesteśmy jeszcze w trakcie lektury i analizowania tego raportu. Fragmentarycznie powoływaliśmy się na stwierdzenia w nim zawarte podczas wysłuchania projektu ustawy o zgromadzeniach, co może wydawać się paradoksem. Ale nawet z raportu można się dowiedzieć o pewnej dozie fałszywości, jaka miejsce w kwestii relacji medialnych z 11.11.11. O tyle nie odnosiliśmy się, jak do tej pory, do całościowych ustaleń raportu, bo co do zasady nie jesteśmy stroną sporu, być może przedmiotem, ale nie stroną (śmiech). Przypomnijmy, że Klub Parlamentarny PiS zajął bardzo zdecydowane stanowisko wobec relacji medialnych, ale zarówno PiS, jak i organ konstytucyjny, jakim jest KRRiT, są stronami tego sporu. Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, jako przedmiot sporu nie musi zabierać głosu, ale nie wykluczamy, że w przyszłości to zrobimy.

 

Prof. Krzemiński nie dziwi się, że TVN24 pokazywał Marsz Niepodległości jednostronnie bo przecież został spalony ich wóz transmisyjny...

 

Teza prof. Krzemińskiego jest skandaliczna. Jest nawoływaniem do załatwiania porachunków korporacyjnych przez fałszowanie przekazu medialnego. Jeżeli firma medialna, jaką jest TVN ma uzasadnione zastrzeżenia czy wręcz roszczenia do organizatorów Marszu Niepodległości ze względu na bycie domniemanym poszkodowanym, to powinna to zgłosić, a następnie poprzeć zarzuty odpowiednimi argumentami sądowymi, bo przecież przy stracie mienia tej wartości byłyby ku temu podstawy. Dodajmy – gdyby organizatorów rzeczywiście można było o to obwiniać. Natomiast w sytuacji. kiedy nie jest sformułowana żadna pretensja, poparta pozwem sądowym przeciw organizatorom Marszu, ale mamy do czynienia z jakąś podskórną niechęcią i zniekształcaniem obrazu zdarzeń poprzez pokazywanie ich wyłącznie pod swoim kątem, a następnie prof. Krzemiński tego typu porachunki korporacyjne pochwala, to jest to rzecz absolutnie sprzeczna z jakąkolwiek misją mediów. Można tylko ubolewać nad zaślepieniem prof. Krzemińskiego, pochwalającego czy nawołującego do tego typu praktyk. Mam nadzieję, że nie to kierowało dziennikarzami TVN, bo jeśli tak, to mielibyśmy do czynienia z kolejnym poważnym zarzutem pod adresem tej stacji.

 

eMBe