Zbigniew Ziobro stwierdził, że zatrzymanie dwóch młodych ludzi, którzy napisali słow "Kat" na nagrobku Bolesława Bieruta było niezasadne.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zażądał zwolnienia z izby zatrzymań dwójki młodych ludzi, którzy na nagrobku Bolesława Bieruta na warszawskich Powązkach namalowali czerwoną gwiazdę i napisali „Kat”. Resort oświadczył, że zatrzymanie ich było „niezasadne”.

Do incydentu doszło w 1 sierpnia, w dniu 72. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Dwójka młodych ludzi napisała na nagrobku komunistycznego przywódcy na wojskowych Powązkach „Kat” i „Bandyta”. Zostali zatrzymani przez policjantów.

Zabrano ich na komisariat i trafili do izby zatrzymań. Ministerstwo sprawiedliwości podkreśliło, że zatrzymanie dwójki młodych odbyło się bez wiedzy i udziału prokuratury.

W komunikacie zaznaczono, że szef resortu sprawiedliwości, który jest także prokuratorem generalnym, zażądał od prokuratora regionalnego, by natychmiast zwolniono zatrzymanych. Na komisariat wysłano w tej sprawie prokuratorów z prokuratury okręgowej.

Jak wynika z komunikatu, prokurator generalny ocenił, że zatrzymanie przez policję sprawców wymalowania nagrobka Bieruta na 48 godzin jest niezasadne.

daug/tvp.info