8 marca w Dzień Kobiet w wielu miastach Polski odbędą się Manify. W tym roku spotkają się one z odpowiedzią narodowych dziewczyn, które zapraszają na pikiety antyfeministyczne.

"Bądźmy damami, nie feministkami" – takie hasło przyświeca dziewczynom z Kobiet dla Narodu. To organizacja zrzeszająca panie sympatyzujące z Marszem Niepodległości i Ruchem Narodowym. „Jesteśmy wszędzie. Spotykasz nas na uczelni, w pracy. Jesteśmy uczennicami, studentkami, żonami, matkami, kobietami sukcesu. Każda z nas jest inna. Mamy różne zainteresowania, marzenia i plany na przyszłość, ale łączy nas jedno niesamowite pragnienie - Wielka Polska” – piszą o sobie (profil organizacji na Facebooku TUTAJ).

Pikiety pod hasłem „W imieniu dam” odbędą się w Katowicach, Lublinie, Łodzi, Żywcu, Szczecinie, Wrocławiu, Warszawie, Krakowie i Olsztynie. W stolicy panie wyruszą o 15 z Placu Zamkowego. Deklarują, że ich pochód to „sprzeciw wobec feministycznej propagandy, godzącej w rodzinę, tradycję i wiarę”.

„Co roku w ten dzień feministki wspierane przez lewicowe środowiska z całej Polski organizują przemarsze, na których domagają się prawa mordowania nienarodzonych dzieci, nazywając to prawem do decydowania o własnym ciele. Co roku starają się wmówić społeczeństwu, że ich głos jest głosem wszystkich kobiet! Dlatego spotykamy się w ten dzień my, kobiety znające wartość swojej płci, aby zaprotestować przeciwko lansowaniu antywartości w mediach, jak i na ulicach naszych miast” – piszą dziewczyny z KdN. Poniżej rozmowa z Katarzyną Klusaczyk, działaczką KdN.

Marta Brzezińska-Waleszczyk: Skąd pomysł na pikiety antyfeministyczne w różnych miastach Polski w przededniu organizowanych przez feministki Manif? 

Katarzyna Klusaczyk, Kobiety dla Narodu: Inicjatywa "W imieniu dam" powstała z ręki złączonych sił organizacji Kobiety dla Narodu oraz Sekcji Kobiet Ruchu Narodowego, a także innych niezrzeszonych działaczek, pragnących wskrzesić dawne tradycje i pokazać światu, że prawdziwa kobieta powinna być damą w obliczu zamierających wartości oraz godzących w godny wizerunek kobiety postulatów trzeciej fali feminizmu. W tym właśnie celu podczas sobotnich, odbywających się na terenie całej Polski pikiet, zamierzamy z dumą zaprezentować całemu krajowi alternatywę, jaką jesteśmy wobec feministycznej propagandy, uwłaczającej wartościom takim jak rodzina, tradycja i wiara. Pragniemy z klasą uczcić w całej Polsce nasz dzień, Dzień Kobiet.

Co przeszkadza Wam w postulatach feministek? Dlaczego nie mogłybyście maszerować z nimi razem w Manifie? Przecież one także podkreślają, że zależy im na dobru Polek…

W naszej opinii postulaty feministek opierają się głównie na żądaniach praw dla mniejszości oraz "unowocześnianiu" czy stopniowym odtrącaniu wartości, które powinny pozostać niezmienne, tak jak odbywało się od wielu, wielu lat. Skupiamy się na działalności konstruktywnej, przedstawiamy walkę w obronie życia wobec postulatów cywilizacji śmierci, stajemy w obronie polskości, kultury i tradycji wobec modnego obecnie uleganiu wpływom obcych kultur oraz szerzącego się kosmopolityzmu.

Dostrzegamy inne, w naszej opinii bardziej istotne, problemy społeczne dotyczące znacznie szerszych grup, takie jak sytuacja polskich rodzin czy walka w obronie życia. Nie uważamy za stosowne dla szanujących się kobiet branie udziału w Manifie, huczącej wręcz hasłami niemającymi nic wspólnego z prezentowaniem godnego wizerunku nowoczesnej kobiety, wulgarnej i stawiającej na piedestale tak zwane „wyzwolenie” jednostki.

Czy się nie obawiacie agresywnych reakcji? W końcu rok temu Maria Piasecka Łopuszańska została niemal pobita na warszawskiej Manifie.

Nie możemy wykluczyć tego, że nieprzyjemne incydenty mogą w sobotę zaistnieć. Jesteśmy jednak pozytywnego nastawiania i wierzymy, że jeśli ktoś będzie chciał wyjść naszym postulatom naprzeciw, uczyni to w cywilizowany sposób - jak na człowieka przystało. Punktem honoru dla każdej z nas jest udział w życiu publicznym i społecznym także poprzez naszą sobotnią pikietę, na którą serdecznie zapraszamy wszystkie panie, a także panów. Uczcijmy wspólnie Dzień Kobiet w imieniu dam!

Rozmawiała Marta Brzezińska-Waleszczyk