Na stronie: bezpieczna.um.warszawa.pl jest już wpis, że osoba prywatna w dniu 23 marca w godz. 17.00 - 19.00  zgłosiła przemarsz od Al. Ujazdowskich (sprzed KPRM) do ul.Wiejskiej (przed Sejmem RP). Przypominamy, że ta mainfestacja miała pierwotnie odbyć się 20 marca o godz. 12.00, jednak po artykule na portalu Fronda.pl zmieniono jej datę i godzinę. Akcja została rozporopagowana na facebooku.

Kim pan jest panie Rup?

Na stronie naraodowcy.net opublikowano ciekawą analizę kim jest osoba organizująca manifestację, która wcześniej w wywiadzie deklaowała się jako 23-letni bezrobotny.

"Organizatorem akcji jest niejaki Przemysław Rup. Postanowiłem przeszukać internet w poszukiwaniu informacji o nim. Okazało się, iż wspierał on akcje „NIE dla pochowania Kaczyńskich na Wawelu” nakręcaną przez środowiska związane z Palikotem:

W „Googlach” jest zapisany jeszcze jako „Przemysław Rup”, ale obecnie przemianował się na „Przemysława Drugiego”. Na jego tablicy nie znajdujemy żadnych informacji o tym co robił przez ostatnie dwa lata. A robił chyba ciekawe rzeczy. Szukając dalej natrafiłem na coś takiego:

Jeśli wierzyć użytkownikowi „Profil Zawieszony” to Przemysław Rup starał się zorganizować akcję „Dzień gniewu” małpującą takie samo wydarzenie organizowane przez środowiska narodowe. Robił to ponadto z Dominikiem Tarasem, czyli inicjatorem Akcji Krzyż mającej na celu ośmieszenie ludzi broniących krzyża pod Pałacem Prezydenckim. Taras był także uczestnikiem kongresu założycielskiego Ruchu Palikota.

Może to po prostu zbieżność nazwisk, ale dla mnie w tej całej manifestacji od początku było coś podejrzanego.  Wszystkie koordynowane przez internet akcje jakie miały miejsce w związku z krzyżem pod Pałacem Prezydenckim zdawały się być inspirowane przez jakieś służby. Teraz pojawiają się pewne poszlaki mogące wskazywać na to, że ludzie organizujący marsz 23 marca mają związek z tymi, którzy odpowiadali za hucpę pod Pałacem Prezydenckim." czytamy na stronie narodowcy.net.

Gazeta Polska absolutnie nie bierze udziału w manifestacji.

Anita Czerwińska powiedziała portalowi Fronda.pl, że "manifestacja 23 marca nie ma konkretnego celu, od początku sposób formułowania postulatów nie był jednoznaczny i ktoś chce dokonać jakiejś prowokacji wykorzystując do tego młodych ludzi tak jak kiedyś na Krakowskim Przedmieściu. Były próby nawiązania z nami kontaktu, ale osoby z okolic organizatora nie potrafily określić konktetnego celu tej manifestacji, bo on sie zmeinia. Niektórzy mogą się na to nabrać. Może się też okazać, że cel protestu już na miejscu okaże się jeszcze inny. To może budzić duże rozczarowanie jego uczestników. Organizator od początku nie postępuje w sposob przejrzysty. Gazeta Polska absolutnie nie bierze w tej manifestacji udziału - mówi Czerwińska. 

Fot. Plakat reklamujący manifestację ze strony FB

Jarosław Wróblewski/narodowcy.net