Kilkaset sympatyków Ruchu Narodowego manifestowało w poniedziałek wieczorem przed Ministerstwem Spraw Wewnętrznych. Następnie protestujący przeszli pod Kancelarię Premiera. Demonstracja była związana z ujawnionymi przez tygodnik "Wprost" nagraniami rozmów m.in. ministra Bartłomieja Sienkiewicza i Marka Belki. Była to już druga antyrządowa manifestacja narodowców – pierwsza, spontanicznie zebrała się pod Sejmem już w niedzielę ok. godz. 18.

W poniedziałek doszło do przepychanek pomiędzy policją a narodowcami. Cztery osoby, jak poinformowała Anna Kędzierzawska ze stołecznej komendy, zostały zatrzymane. Wśród nich, jak podał Artur Zawisza, mają być Krzysztof Bosak i Robert Winnicki. Jeden z funkcjonariuszy nieoficjlanie poinformował, że obaj liderzy Ruchu Narodowego naruszyli nietykalność osobistą policjanta.

Pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, gdzie udali się demonstrujący, odbyły się przemówienia. Tam było już spokojnie. Około 22 sympatycy Ruchu Narodowego zakończyli zgromadzenie. Zapowiedzieli jednak kolejne protesty.


MaR/TVN Warszawa