NATO dobrze rozumie, że to właśnie Polska może stać się areną konfliktu z Rosją, jeżeli Kreml nie powstrzyma swoich barbarzyńskich neoimperialnych zamysłów. Dlatego niemal 10 tysięcy żołnierzy Sojuszu będzie w tym roku ćwiczyć właśnie w naszym kraju. O sprawie poinformowała obszernie "Rzeczpospolita".

„W 2015 roku ćwiczeń, szkoleń, treningów będzie więcej o jedną trzecią. Do Polski już dotarli lotnicy belgijscy, wzmacniający misję Baltic Air Policing. Żołnierze kanadyjscy są na poligonie drawskim. Czekamy na pododdział amerykańskiego 2 Pułku Kawalerii, który później zastąpią pancerniacy i spadochroniarze. Amerykanie przylecą też do baz w Łasku i Powidza. Ponadto zaplanowaliśmy wspólne szkolenia z pododdziałami niemieckimi, francuskimi i brytyjskimi” – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych, gen. Lech Majewski.

W niektórych miesiącach w Polsce będą ćwiczyć nawet 3 tysiące żołnierzy: to oznacza obecność w Polsce sił wielkości brygady.

NATO wysyłało do Polski wielu żołnierzy na szkolenia także w ubiegłym roku. Od marca, a więc od rosyjskiej agresji na Krymie, nad Wisłą ćwiczyło łącznie 7 tysięcy wojskowych z rozmaitych państw, między innymi z USA, Wielkiej Brytanii, Kanady, Holandii i Francji.

pac/rzeczpospolita.pl