Sprawą pornografii dostępnej w pismach z programem zajęło się Stowarzyszenie Twoja Sprawa. Według jego członków, może dochodzić w tej sprawie do przestępstwa umożliwienia dzieciom dostępu do pornografii. Tymczasem artykuł 202 Kodeksu karnego mówi, że kto małoletniemu poniżej lat 15 prezentuje treści pornograficzne albo rozpowszechnia treści pornograficzne w sposób umożliwiający takiemu małoletniemu zapoznanie się z nimi, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do dwóch lat.

 

Stowarzyszenie kierując sprawę do prokuratury zaznaczało, że w magazynach telewizyjnych dostępne są filmy pornograficzne, które można ściągnąć na telefon komórkowy. By otrzymać dostęp do filmów, wystarczy wysłać smsa. Nikt nie weryfikuje, czy zamawiający jest pełnoletni. To – zdaniem Stowarzyszenia - w sposób oczywisty naraża dzieci na kontakt z treściami pornograficznymi. - Każde dziecko, które ma komórkę, może bez jakiejkolwiek kontroli kupić i ściągnąć na telefon ostre porno za drobną kwotę, np. 1 zł + VAT lub za niewiele więcej. Rodzice nie są w stanie takiego zakupu nawet wychwycić - podkreślało stowarzyszenie.

 

Jednak prokuratura nie podzieliła zdania członków Stowarzyszenia. Szczęśliwie akcja protestacyjna, jaką Stowarzyszenie rozpoczęło na swojej stronie internetowej, cieszyła się dużym zainteresowaniem rodziców. W wyniku ich nacisku wydawnictwo Bauer, które publikuje znaczną część czasopism z programem telewizyjnym, zapowiedziało rezygnację z reklamowania pornografii. - Wydawnictwo Bauer podziela obawy i zastrzeżenia czytelników swoich czasopism związanych z zamieszczaniem reklam multimedialnych o treści erotycznej, zwłaszcza w kontekście możliwości ich niepożądanego odbioru przez osoby młodociane - podkreślono w oświadczeniu wydawnictwa.

 

żar/Stooq.pl