Ministerstwo Zdrowia podjęło decyzję o pełnej refundacji importu docelowego leków zawierających leczniczą marihuanę. 

- Zaskakująca decyzja konserwatywnego rządu Prawa i Sprawiedliwości: leki, w których składzie jest lecznicza marihuana, są od minionego piątku refundowane. Oznacza to, że pacjenci, którzy za całą terapię z wykorzystaniem tego typu specyfików uśmierzających ból płacili po kilka, a nawet kilkanaście tysięcy złotych, zapłacą dużo mniej. - pisze rp.pl

- To zaskakująca, ale bardzo ważna i pozytywna decyzja obecnego rządu – twierdzą eksperci, z którymi rozmawiała „Rzeczpospolita”.

- Dzięki niej wielu pacjentów będzie mogło bez ponoszenia ogromnych kosztów podjąć lub kontynuować terapię na bazie leków zawierających leczniczą marihuanę – ocenia neurolog dr Marek Bachański.

- Skorzystają na tej bardzo dobrej decyzji ministerstwa zdrowia przede wszystkim pacjenci, w tym chore dzieci – przekonuje poseł Patryk Jaki, który od lat wspiera lekarzy stosujących tego typu leki.

W opublikowanym przez Ministerstwo Zdrowia komunikacie zaznaczono, że: "minister wydaje zgodę, jeśli lekarz prowadzący leczenie uzna, że są to leki najlepsze z możliwych, przynoszą wyraźną poprawę stanu zdrowia, a jednocześnie nie mają równie dobrej alternatywy w postaci innych produktów leczniczych. Do tej pory minister wydał zgody na refundację leków na bazie ziela konopi indyjskich stosowanych w leczeniu padaczki lekoopornej".

- Ewentualnym fanom palenia przypominamy, że marihuana medyczna to produkt pozbawiony THC i skandalem było blokowanie go dla chorych między innymi na padaczkę, czy też areszt dla syna który "nielegalnie" sprowadził taki lek dla rodziców, gdy jednocześnie całkiem legalna w stosowaniu przez lekarzy jest morfina. - pisze na Facebooku Żelazna Logika i punktuje: 

1) osiem lat rzadów liberalnej PO - nic
2) cztery lata zabiegań postępowych Palikociarzy - nic
3) trzy miesiące po przejęciu rzadów sprawę załatwiła "katotalibańska prawica"

kz/facebook/fakt.pl/rp.pl