1. Od kliku dni pojawiają się publikacje i wypowiedzi podsumowujące rok działalności rządu Prawa i Sprawiedliwości, choć 25 października minął rok od rozstrzygnięcia wyborów parlamentarnych, a rząd premier Beaty Szydło został zaprzysiężony 19 listopada, więc do rocznicy jego funkcjonowania jeszcze prawie miesiąc.

Ta presja na rozliczanie rządu Prawa i Sprawiedliwości z realizacji programu wyborczego trwa zresztą od początku jego powstania, media wspierające obecną opozycję, prowadziły takie oceny już po pierwszym i po każdym kolejnym miesiącu rządów obecnej większości parlamentarnej.

Wprawdzie niesłychanie kontrastuje to z podejściem mediów do rozliczania rządów Platformy i PSL-u, które przez 8 lat swojego funkcjonowania niespecjalnie przejmowały się realizacją zobowiązań wyborczych, ale na stosowanie podwójnych standardów pod tym względem rzadko, kto zwraca uwagę.

2. Skoro to rozliczanie rządu premier Beaty Szydło przez media i polityków opozycji jednak się już zaczęło, to wypada przypomnieć, że jest on jednym z nielicznych w ostatnich 27 latach, który z taką konsekwencją realizuje deklaracje wyborcze.

Zacznijmy od realizacji sztandarowego programu Rodzina 500plus, który zaczął funkcjonować zaledwie po 5 miesiącach od powstania rządu, okazało się, że w budżecie przygotowanym przez poprzedników udało się znaleźć aż 16 mld zł, choć jeszcze w momencie uruchomienia pierwszych wypłat czołowi politycy Platformy twierdzili, że jest on nierealistyczny i że zaraz tych pieniędzy zabraknie.

A przecież było jeszcze przynajmniej kilka kolejnych decyzji rządu i Parlamentu, które poprawiają sytuacje materialną Polaków, poprawiają kondycję rodzin, tworzą dla nich godziwe warunki funkcjonowania.

Podniesienie płacy minimalnej etatowej do 2 tys. zł i godzinowej do 13 zł za godzinę od 1 stycznia 2017 roku, najniższych emerytur do 1 tys. zł, zapewnienie seniorom powyżej 75 roku życia darmowych leków, rozpoczęcie realizacji programu Mieszkanie plus, zniesienie obowiązku szkolnego dla 6-latków, czy zakaz zabierania przez sądy rodzinom dzieci ze względu na ich trudną sytuację materialna, to tylko niektóre z takich decyzji.

3. Aby było możliwe realizowanie tak prospołecznego programu, konieczne było uszczelnienie systemu podatkowego i rząd premier Szydło przeprowadził kilkanaście zmian w ustawodawstwie, które już w tegorocznym budżecie przyniesie około 13,5 mld zł dodatkowych dochodów.

Chodzi między innymi o dodatkowe wpływy z podatku VAT na kwotę 3,7 mld zł, wprowadzenie jednolitego pliku kontrolnego także dotyczącego VAT na kwotę 0,7 mld zł, tzw. pakietu paliwowego- 2,5 mld zł, klauzuli unikania opodatkowania w CIT- 2,7 mld zł, podatku bankowego na kwotę 3,9 mld zł czy podatku od gier, który przyniesie dodatkową kwotę 0,4 mld zł.

Na rok 2017 zabezpieczono w budżecie kwotę aż 40 mld zł na świadczenia rodzinne (w tym 23,6 mld zł na program 500plus), podwyżki płac dla nauczycieli, podwyżki płac dla policji, a także środki na obniżenie wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn od początku IV kwartału.

Wszystko to będzie się odbywało w warunkach stabilizacji finansów publicznych, bowiem deficyt tego sektora na rok przyszły jest zaplanowany na poziomie 2,9% PKB (a więc poniżej tzw. kryterium z Maastricht), choć jeszcze w latach 2009 i 2010 deficyt ten wynosił aż 7,5% PKB.

To tylko niektóre osiągnięcia rządu premier Beaty Szydło w ciągu zaledwie 11 miesięcy jego funkcjonowania i jak to dosadnie ujął w jednej z ostatnich wypowiedzi prezydent Andrzej Duda, ten rząd przez niecały rok zrobił znacznie więcej niż poprzednicy z Platformy i PSL-u przez 8 lat rządzenia.

Zbigniew Kuźmiuk