„Frankfurter Allgemeine Zeitung” ostrzega Niemcy przed jakimikolwiek ustępstwami wobec polityki Putina. To reakcja na niedawną wypowiedź jednego z niemieckich socjaldemokratycznych polityków, który sugerował, że należałoby prawnie uregulować aneksję Krymu.  Według "FAZ" taka postawa to polityka ustępstw czystej wody i nowa odsłona układu monachijskiego. 

Gazeta przypomina również, że niemieccy socjaldemokraci od lat mają tendencję do tłumaczenia postępowania Moskwy traumą wywołaną przez hitlerowski napad na Rosję. Oczywiście zapominają przy tym o najważniejszym: o cierpieniach choćby Polaków napadniętych nie tylko przez Hitlera, ale też Stalina. 

Głupota i naiwnością jest to, jak podkreśla jeden z dziennikarzy gazety, że Władimir Putin uspokoi się, jeśli da mu się to czego chce. "Ale byłby to straszny błąd. Wie o tym, kanclerz Angela Merkel, która ostatnio niezwykle ostro skrytykowała rosyjskiego prezydenta"- czytamy we „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. 

Dobrz, że pojawiają się takie teksty w niemieckojęzycznych mediach. Miejmy nadzieję, że Zachód, zainfekowany przez ideologię marksistowską, wreszcie zacznie robić rachunek sumienia i nie da się ponownie skusić na łagodzenie polityki wobec terrorysty Putina.

mod/Forsal.pl/„Frankfurter Allgemeine Zeitung”