Premier Mateusz Morawiecki wystąpił dziś na wspólnej konferencji prasowej z szefem MSWiA i komendantem głównym Straży Granicznej. Szef rządu odniósł się do sytuacji na polsko-białoruskiej granicy i kolejnych prowokacji reżimu Łukaszenki, których liczby, jak wskazał, idą już w setki.

Mówiąc o ściąganych przez reżim Aleksandra Łuakszenki migrantach z Bliskiego Wschodu, premier Mateusz Morawiecki wskazał, że koczowiska migrantów, jak to w okolicy Usnarza Górnego, są w rzeczywistości „swego rodzaju przykrywką dla zorganizowanej akcji służb białoruskich”.

- „Takich miejsc Białorusini planowali stworzyć więcej. Prób nielegalnego przekraczania granicy, współpracy z przemytnikami ludzi zidentyfikowaliśmy bardzo wiele. Zatrzymujemy osoby, które są na służbie służb białoruskich”

- mówił premier.

Zaapelował przy tym do władz Białorusi o zaprzestanie prób przerzutu nielegalnych migrantów i przyjęcie oferowanej przez Polskę pomocy humanitarnej.

Mateusz Morawiecki podkreślił na konferencji prasowej, że będzie dziś w Sejmie apelował do posłów o poparcie dla stanu wyjątkowego. Zaznaczył, że w związku z rosyjsko-białoruskimi manewrami Zapad-21, rząd nie spodziewa się, aby sytuacja na granicy w najbliższym czasie się uspokoiła.

- „Ćwiczenia mogą wiązać się z licznymi prowokacjami. Komendant główny informował, że w pobliżu granicy już dziś słychać wybuchy. Lepiej zapobiegać niż leczyć, stąd decyzja o wprowadzeniu stanu wyjątkowego”

- wyjaśnił premier podkreślając, że od 30 lat sytuacja na granicy z Białorusią nie była tak napięta.

W związku z tym apelował do opozycji o solidarne i odpowiedzialne działanie.

- „Nie musimy się zgadzać we wszystkim, ale na Boga powinniśmy chronić polskiej granicy”

- zaznaczył.

Szef MSWiA o sytuacji na granicy z Białorusią

Ostatniej doby, jak poinformował minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński, polską granicę próbowały nielegalnie przekroczyć 152 osoby. Wszystkie te próby, z wyjątkiem jednej, udało się powstrzymać. Zatrzymana natomiast została obywatelka Konga, która skręciła nogę i wymagała pomocy medycznej.

Od początku stanu wyjątkowego na terenach przygranicznych odnotowano 457 prób nielegalnego przekroczenia polskiej granicy. Udaremniono ogromną większość z nich. Granicę przekroczyło jedynie 13 osób, które zostały zatrzymane. Jest to 12 obywateli Iraku i właśnie zatrzymana ostatniej doby obywatelka Konga.

- „Stan wyjątkowy bardzo skutecznie umożliwia wyłapywanie osób związanych ze zorganizowanymi grupami przestępczymi, które docierają do miejscowości nadgranicznych, gdzie przedstawiciele tych grup czekają na nielegalnych migrantów licząc na to, że przekroczą skutecznie naszą granicę i czekają z transportem, żeby ich odebrać i przewieźć w głąb Polski w kierunku państw UE”

- podkreślił minister.

W ciągu ostatnich tygodni, przekazał, zatrzymano 66 takich osób.

kak/Polsat News, PAP